OPINIA RZECZNIKA GENERALNEGO
DÁMASA RUIZA-JARABA COLOMERA
przedstawiona w dniu 10 maja 2005 r.(1)
Sprawy połączone C‑465/02 i C‑466/02
Republika Federalna Niemiec
i
Królestwo Danii
przeciwko
Komisji Wspólnot Europejskich
Rolnictwo – Oznaczenia geograficzne i nazwy pochodzenia produktów rolnych i środków spożywczych – Nazwa „feta” – Nazwy rodzajowe – Nazwy tradycyjne – Ważność rozporządzenia (WE) nr 1892/2002
Spis treści
I – Wprowadzenie
II – Ramy prawne: wspólnotowa ochrona oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia
A – Antecedencje historyczne
B – Pierwsze kroki prawodawstwa wspólnotowego
C – Obowiązujące uregulowania wspólnotowe
1. Sektor wina
2. Produkty rolne i środki spożywcze
D – Rozporządzenie nr 2081/92
1. Pojęcia „nazwa pochodzenia” i „oznaczenie geograficzne”
a) Definicja podstawowa
i) Powiązanie geograficzne
ii) Powiązanie jakościowe
b) Pojęcia traktowane jako nazwy pochodzenia
i) Nazwy tradycyjne
ii) Inne oznaczenia terytorialne
2. Nazwy niepodlegające rejestracji
a) Nazwy rodzajowe
b) Nazwy wprowadzające w błąd
3. Procedury rejestracyjne
a) Procedura zwykła
b) Procedura uproszczona
c) Komitet naukowy
E – Rozporządzenie nr 1107/96
III – Przegląd orzecznictwa Trybunału
A – Przynależność do kategorii praw własności przemysłowej i handlowej
B – Cel ochrony
C – Rozporządzenie podstawowe
1. Zakres zastosowania
2. Zakres ochrony
3. Rejestracja i jej skutki
4. Podsumowanie
IV – Okoliczności powstania sporu
A – Pierwsze zamieszczenie nazwy „feta” w rozporządzeniu nr 1107/96
B – Wyrok w sprawie „Feta”
C – Drugie zamieszczenie nazwy „feta” w rozporządzeniu nr 1107/96 na podstawie rozporządzenia nr 1829/2002
D – Postanowienie w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri
V – Skargi o stwierdzenie nieważności
A – W przedmiocie dopuszczalności skarg o stwierdzenie nieważności
B – Zarzuty formalne
1. Naruszenie terminów i systemu językowego
2. Niewystarczające uzasadnienie
C – Zarzuty materialne
1. „Feta” jako nazwa rodzajowa
a) W przedmiocie pojęcia „rodzajowy”
b) Kryteria odróżniające
i) Sytuacja w państwie członkowskim, z którego nazwa pochodzi, a także na obszarach spożycia
– Sytuacja w państwie pochodzenia
– Sytuacja na obszarach spożycia
ii) Sytuacja w innych państwach członkowskich
– Sytuacja w innych państwach wspólnoty
– Sytuacja w państwach produkujących ser
iii) Właściwe regulacje krajowe i wspólnotowe
– Przepisy krajowe
– Przepisy wspólnotowe
iv) Inne czynniki
– Sytuacja w państwach trzecich
– Sytuacja na przestrzeni czasu
c) Ocena kryteriów i jej skutki
2. „Feta” jako nazwa tradycyjna
a) Tradycyjny charakter nazwy
b) Oznaczenie środka spożywczego pochodzącego z określonych obszarów terytorialnych
c) Powód jakości i cech charakterystycznych „fety” oraz terytorialny zasięg jej produkcji, przetwarzania i przygotowania
i) Jakość wynikająca ze środowiska geograficznego
ii) Produkcja, przetwarzanie i przygotowywanie na określonym obszarze geograficznym
d) Wnioski
VI – Koszty
VII – Wnioski
I – Wprowadzenie
1. W niniejszej skardze o stwierdzenie nieważności już po raz kolejny rozpoznawana jest przed Trybunałem zgodność z prawem wpisania nazwy „feta” do rejestru nazw pochodzenia oraz oznaczeń geograficznych Wspólnoty Europejskiej.
2. Dyskusja w tej kwestii została wywołana wcześniej pytaniem prejudycjalnym skierowanym do Trybunału – i następnie wycofanym – przez Symvoulio tis Epikrateias (grecką radę stanu), w której to sprawie przedstawiłem opinię w dniu 24 czerwca 1997 r.(2), a także w innym postępowaniu w sprawie skargi o stwierdzenie nieważności zakończonej wyrokiem(3), w którym stwierdzono nieważność rejestracji z powodów formalnych, unikając rozważenia tego, czy sporna nazwa „feta” jest nazwą „rodzajową” lub czy można ją zaklasyfikować jako „tradycyjną” w rozumieniu właściwej regulacji.
3. Następnie Komisja podjęła działania zmierzające do usunięcia braków wskazanych w wyroku, ponownie umieszczając nazwę „feta” w wykazie nazw chronionych rozporządzeniem (WE) nr 1829/2002(4). Przeciwko tej decyzji rządy niemiecki i duński wniosły skargi o stwierdzenie nieważności.
4. W niniejszej opinii, przed przedstawieniem okoliczności poprzedzających postępowanie i przed rozważeniem podstaw stwierdzenia nieważności, analizie poddane zostają ramy prawne i orzecznictwo Trybunału w tej materii.
II – Ramy prawne: wspólnotowa ochrona oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia
A – Antecedencje historyczne
5. W Biblii znajduje się pierwsza wzmianka dotycząca nazwy pochodzenia, przy okazji opisu budowy obiecanej Jahwe przez Dawida świątyni w Jerozolimie, na budowę której na polecenie Salomona król Tyru i Sydonu, Hiram, ścinał cedry z Libanu. Salomon wzniósł następnie pałac, przy budowie którego użyto tak znacznej ilości tych cedrów, że nazwany on został „Domem Lasu Libanu”, ponieważ posiadał cztery rzędy kolumn z tego cenionego drewna. Drewnem tym została pokryta także sala tronowa, „w której sądził, sala sądowa”(5). Obok nazw i symboli wzmianka o pochodzeniu terytorialnym najprawdopodobniej stanowiła jeden z pierwszych sposobów indywidualizowania osób i rzeczy w celu odróżnienia ich od im podobnych(6). Liczne dowody świadczą o tym, że już w starożytności uznawano reputację i prestiż produktów pochodzących z określonych obszarów. Autorzy klasyczni, tacy jak Herodot, Arystoteles lub Platon, wyrażają swoje uznanie dla Greków za brąz z Koryntu, marmur z Frygii i Paros, ceramikę ateńską, posążki z wypalanej gliny z Tyzbe, perfumy z Arabii czy też za wina z Naksos, Rodos czy Koryntu(7). Wergiliusz w „Eneidzie” opowiada o tym, jak Helleńczyk podarował Eneaszowi „skarby złota, słoniową kość rżniętą, bez miary, wiele srebra, Dodony kociołki dostojne”(8), a pośród prezentów Andromaki dla Askania wymienia „suknie z motywami wyszywanymi złotą nicią i siodło frygijskie”(9). Horacy wzbogacił swoje dzieło o prawdziwą feerię rzymskich nazw geograficznych, przestrzegając przed falsyfikatami(10).
6. Związek przedmiotów z ich pochodzeniem był niezależny od tego, czy dany przedmiot powstawał w naturalny sposób, czy też był owocem działalności człowieka. Nie odpowiadał on żadnemu określonemu pojęciu ani też nie podlegał żadnemu przepisowi prawa(11).
7. Podobnie było w średniowieczu: w jednym z fragmentów Alkajosa jest mowa o mieczach chalcedońskich o krótkim ostrzu i długiej rękojeści, które nazwę swą zawdzięczały miejscu, gdzie były wytwarzane(12). W tym okresie można zaobserwować pewne pomieszanie oznaczeń rzemieślników i pieczęci, które wskazywały na pochodzenie produktów. Znakowanie było wynikiem obowiązku członków korporacji polegającego na identyfikacji swoich produktów, za którego niewypełnienie groziła kara wykluczenia. Tym samym pojawiły się dwa typy oznaczeń: oznaczenie korporacji (signum collegii) i oznaczenie poszczególnego wykonawcy (signum privati)(13). W ten sposób zaświadczano, że przy produkcji przestrzegane były określone uwarunkowania, co pośrednio chroniło także miejsce produkcji.
8. Rewolucja Francuska zniosła cechy i przywróciła pełną swobodę w handlu, eliminując większość podobnych protekcjonistycznych praktyk. Jednakże nie do końca, jako że w pierwszej połowie XIX wieku istniały zasady zmierzające do promowania specjalności określonych miejscowości, takich jak na przykład mydło z Marsylii, stal z Westfalii i Nadrenii czy też kuźnie austriackie(14).
9. Od tego czasu w niektórych państwach zaczyna się przyjmować środki mające na celu powstrzymanie oszustw dotyczących pochodzenia produktów, tak naturalnych, jak i wytworzonych, w szczególności zaś w zakresie produktów winiarskich(15). Usiłuje się chronić konsumenta poprzez zagwarantowanie autentyczności danego towaru, a także przedsiębiorcę przed nieuczciwą konkurencją(16). Później wyraźnie formułuje się system ochrony, który przyznaje nazwom pochodzenia odrębny reżim, podobny do tego, który został ustanowiony dla oznaczeń rozróżniających towary.
10. Tymczasem w literaturze i kulturze europejskiej nadal mnożą się liczne odwołania do pochodzenia niektórych produktów w celu podkreślenia ich uznanej jakości lub szczególnych właściwości. Cervantes w „Don Kichocie” wspomina o wrzecionach z Guadarramy(17), o niektórych produktach spożywczych takich jak groch z Martos(18), jarząbki mediolańskie, bażanty rzymskie, cielęta sorenckie, przepiórki morońskie, gęsi z Lavajos(19), mydle neapolitańskim(20), a także o pewnych tkaninach, takich jak płótno z Cuenca i o „límiste” z Segowii(21). Lope de Vega zachwala francuskie peleryny(22) i wspomina o zelówkach z Cuenca(23) oraz talerzach z Talavery(24). Szekspir w „Hamlecie, księciu duńskim” napomyka o pucharach reńskiego wina, którymi król wznosi toasty(25), a także o ustanowieniu zakładu pomiędzy Claudiem i Leartesem o sześć koni berberyjskich przeciwko sześciu francuskim rapierom(26). Proust opowiada o mowach pochwalnych na cześć deseru, podkreślając, że należałoby otworzyć butelki wina z Oporto(27), i odwołuje się do spotkania narratora w hotelu de Balbec z pewną księżniczką de Guermantes, odzianą w szarą mgłę sukni z chińskiego kreponu(28). Carpentier, wiarygodny wyraziciel kultury europejskiej na kontynencie amerykańskim, pisze o winie z Bordeaux(29), włoskich słomkowych kapeluszach(30), francuskich i włoskich lalkach oraz o szkockiej „wisky”(31).
11. Obecnie indywidualizacja przedmiotów następuje poprzez wprowadzenie ich do obrotu pod własnym znakiem każdego producenta, ale w wielu przypadkach także wraz z oznaczeniem miejsca wytworzenia. W świecie zdominowanym przez symbole, w którym rozwój wymiany handlowej oferuje użytkownikowi wiele alternatyw, cecha odróżniająca okazuje się być elementem decydującym w momencie dokonywania wyboru; stąd też wynika jej ekonomiczna doniosłość.
B – Pierwsze kroki prawodawstwa wspólnotowego
12. Traktat WE nie poświęca oznaczeniom geograficznym ani jednego przepisu. W momencie jego przyjęcia prawa krajowe w wyniku przedstawionej wyżej ewolucji chroniły te oznaczenia w różny sposób. Podczas gdy jedne państwa oferowały ogólne gwarancje za pomocą przepisów zwalczających nieuczciwą konkurencję, w szczególności poprzez stosowanie zasady zgodności z prawdą, inne państwa, jak na przykład Francja i Hiszpania, przyjmowały szczególny reżim, równoległy do reżimu ustanowionego dla pewnych cech odróżniających, charakteryzujący się rozgraniczaniem „oznaczenia pochodzenia” od „nazwy pochodzenia”(32).
13. Istnienie różnych sposobów ochrony w obrębie Unii powodowało napięcia w zakresie podstawowych wolności, jako że przyznanie prawa do wyłącznego używania nazwy wywiera wpływ na przepływ towarów(33). Niemniej jednak wpływ ten został wyraźnie uwzględniony w akcie założycielskim: pomimo iż art. 28 WE i 29 WE zakazują ograniczeń ilościowych w przywozie i w wywozie, a także wszystkich środków o skutkach równoważnych, to art. 30 WE zastrzega, iż przepisy te nie stanowią przeszkody dla ustanowienia ograniczeń wynikających między innymi ze względów „ochrony własności przemysłowej i handlowej”(34). Niemniej jednak kompetencja państw członkowskich do określenia tych granic zanika, gdy Wspólnota przyjmuje na siebie harmonizację celem zagwarantowania ochrony. W każdym razie, co zostanie przedstawione poniżej, to Trybunałowi Sprawiedliwości przypadło zadanie określania zasad prymatu tego prawa nad swobodnym przepływem.
14. Możliwość złagodzenia zakazu z art. 28 WE w tej dziedzinie została przewidziana w dyrektywie Komisji 70/50/EWG z dnia 22 grudnia 1969 r. opartej na przepisach art. 33 ust. 7 w sprawie zniesienia środków mających skutek równoważny do ograniczeń ilościowych w przywozie i nieprzewidzianych innymi przepisami przyjętymi na mocy traktatu(35), która wymieniła środki, które zastrzegają możliwość stosowania nazewnictwa niewskazującego na pochodzenie lub źródło tylko dla towarów krajowych [art. 2 ust. 3 lit. s)]. Oznacza to a contrario, że nie wyklucza się środków, które należą do zakresu jednego z tych pojęć.
15. Następnie dyrektywa Rady 79/112/EWG z dnia 18 grudnia 1978 r. w sprawie zbliżenia ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do etykietowania, prezentacji i reklamowania środków spożywczych przeznaczonych na sprzedaż konsumentowi końcowemu(36) przewidziała możliwość wprowadzenia przez każde państwo członkowskie zakazu handlu tymi środkami ze względów ochrony własności przemysłowej i handlowej, ochrony oznaczeń pochodzenia i nazw pochodzenia, a także ze względu na walkę z nieuczciwą konkurencją (art. 15 ust. 2).
C – Obowiązujące uregulowania wspólnotowe
16. W pierwszej kolejności regulacja wspólnotowa objęła jedynie sektor wina, rozciągając się później na inne sektory rolne i spożywcze, aczkolwiek w przyszłości może obowiązywać także w innych sektorach(37), jak to można wywnioskować z dziewiątego motywu rozporządzenia Rady (EWG) nr 2081/92 z dnia 14 lipca 1992 r. w sprawie ochrony oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia produktów rolnych i środków spożywczych(38), zwanego dalej „rozporządzeniem podstawowym”, ograniczającego jego zakres zastosowania do takiego rodzaju produktów, „dla których istnieje związek pomiędzy cechami produktu lub środka spożywczego a jego pochodzeniem geograficznym; [przy czym] zakres zastosowania może jednakże być rozszerzony na inne produkty lub środki spożywcze […]”(39).
1. Sektor wina
17. Wino, moszcz i sok z winogron zostały wymienione w załączniku II do traktatu wśród produktów, z uwagi na które powinna być kształtowana wspólna polityka rolna. Okoliczność ta tłumaczy, dlaczego bardzo wcześnie, bo już w rozporządzeniu Rady (EWG) nr 24 z dnia 4 kwietnia 1962 r. w sprawie stopniowego ustanowienia wspólnej organizacji rynku wina(40) zapisano podstawowe zasady i rozważano przygotowanie regulacji dla win „gatunkowych produkowanych w określonych regionach”.
18. Obecnie rozporządzenie Rady (WE) nr 1493/1999 z dnia 17 maja 1999 r. w sprawie wspólnej organizacji rynku wina(41) stało się filarem regulacji w tym sektorze, z zastrzeżeniem pewnych szczególnych wskazań ujętych w odrębne regulacje(42).
19. Opierając się na tym, że „określenie, oznaczenie, opis, nazwa i prezentacja produktów objętych niniejszym rozporządzeniem mogą mieć znaczny wpływ na ich zbywalność”, część rozporządzenia poświęcona jest temu, by „w oparciu o przepisy Wspólnoty lub w oparciu o przepisy odnoszące się do zapobiegania oszukańczym praktykom […] określić jako obowiązkowe stosowanie niektórych określeń, po to aby można było łatwo zidentyfikować produkt i dostarczyć konsumentom określonych ważnych informacji, przy czym stosowanie pozostałej informacji byłoby nieobowiązujące” (motyw pięćdziesiąty). Artykuł 47 ust. 1 pośród celów rozporządzenia wymienia ochronę słusznych interesów konsumentów [lit. a)] i producentów [lit. b)], bezproblemowe działanie rynku wewnętrznego [lit. c)] oraz promocję gatunkowych produktów [lit. d)].
20. Ponadto przedstawiony reżim uzupełniony został przez państwa członkowskie przepisami szczególnymi.
2. Produkty rolne i środki spożywcze
21. Na to, aby Wspólnota została wyposażona w nową regulację dotyczącą stosowania oznaczeń geograficznych innych dóbr, w szczególności produktów rolnych i środków spożywczych, trzeba było czekać do początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Otóż pomimo iż wejście w życie wyżej wspomnianej dyrektywy 79/112 w sprawie etykietowania wydawało się wystarczającym i odpowiednim środkiem dla ochrony kupującego przed prawdopodobieństwem oszustwa(43), to jednak później okazało się, że tak nie jest, gdyż w grę wchodziły inne interesy. Dyrektywa była dobrym uzupełnieniem, niemniej jednak nie udzielała ochrony oznaczeniom geograficznym ani też nie chroniła nabywcy w skuteczny sposób(44).
22. Konieczność unikania nowych przeszkód w wymianie handlowej oraz konieczność takiego ukształtowania instrumentów, aby zapewnić konsumentom i wytwórcom odpowiednią ochronę, znalazły odzwierciedlenie w utworzeniu wspólnotowej polityki jakości(45), mającej na celu uzupełnienie ujawnionych braków, na które zwracał uwagę Trybunał(46).
23. W ramach prowadzonych następnie rozważań przedstawiano różne propozycje, między innymi dotyczące zagwarantowania szerokiej ochrony dla określeń identyfikujących miejsca wytworzenia środków spożywczych(47). W tym kierunku pracowała Komisja(48), a Parlament Europejski miał również pewien wkład w te prace(49).
24. W ten sposób, akceptując projekt przedstawiony w lutym 1991 r., Rada przyjęła wspomniane już rozporządzenie podstawowe(50), stanowiące najistotniejszą regulację w tej materii. W przeciwieństwie do sektora wina, system ukształtowany jest w oparciu o tradycyjną koncepcję nazwy pochodzenia, chronionej przez obowiązkowy wpis, ponieważ udzielenie ochrony następuje jedynie poprzez wpisanie do rejestru(51).
D – Rozporządzenie nr 2081/92
25. Motywy rozporządzenia wskazują przyczyny uzasadniające jego wprowadzenie. Są nimi: wspieranie zróżnicowania produkcji rolnej, promocja dóbr posiadających cechy szczególne oraz dostarczenie użytkownikom jasnych i pewnych informacji o pochodzeniu zakupionych produktów. Uznając satysfakcjonujące rezultaty osiągnięte przez te państwa członkowskie, których porządek prawny udziela ochrony nazwom pochodzenia (motyw szósty), a także istnienie różnorodnych praktyk w tej materii, wskazuje się na to, że „[…] ramy przepisów wspólnotowych w sprawie ochrony pozwolą na stworzenie oznaczeń geograficznych oraz nazw pochodzenia, ponieważ, stosując bardziej jednolite metody postępowania, przepisy takie zapewnią jednakowe warunki konkurencji dla producentów oznakowanych w taki sposób produktów i zwiększą wiarygodność takich produktów u konsumentów” (motyw siódmy).
26. Zakres udzielonej ochrony jest bardzo szeroki, jako że zgodnie z art. 13 w odniesieniu do zarejestrowanej nazwy zakazuje się a) wszelkiego bezpośredniego lub pośredniego jej wykorzystywania w celach komercyjnych dla produktów nieobjętych rejestracją; b) zawłaszczenia, imitacji lub aluzji, nawet wówczas gdy zaznaczono prawdziwe pochodzenie produktu; c) wszelkiej fałszywej informacji dotyczącej pochodzenia, właściwości lub podstawowych cech produktu; d) wszelkich innych praktyk mogących wprowadzić nabywców w błąd co do prawdziwego pochodzenia towarów.
27. Podsumowując, tak jak już wypowiedziałem się w opinii w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri, „ochrona prawna oznaczenia geograficznego przyznaje monopol zbiorowy na jego używanie grupie producentów w związku z ich umiejscowieniem geograficznym, w odróżnieniu od znaku towarowego, który może być tylko używany przez jego właściciela”(52). Stanowi wynagrodzenie wysiłku włożonego przez zbiorowego właściciela oznaczenia, który wytwarzając przedmioty w określony sposób, osiąga to, że uzyskują one reputację zasługującą na ochronę za pomocą tego instrumentu z zakresu własności przemysłowej. Ochrona pozwala właścicielom znaku uniknąć szkód, a ponadto uniemożliwia innym osobom bezpodstawne wzbogacenie się.
28. Jednakże postęp osiągnięty na płaszczyźnie międzynarodowej, jak również dążenie do znalezienia rozwiązania bliskiego orientacjom istniejącym w ustawodawstwach krajowych, powodują, iż ochrona nie ogranicza się do typowych nazw pochodzenia, ale obejmuje także, choć w mniejszym stopniu, oznaczenia geograficzne. Obu tym pojęciom, z uwagi na złożone skargi o stwierdzenie nieważności, należy poświęcić uwagę. Należy także zwrócić uwagę na niepodlegające rejestracji nazwy, a także na procedurę rejestracyjną.
1. Pojęcia „nazwa pochodzenia” i „oznaczenie geograficzne”
29. Artykuł 2 rozporządzenia podstawowego definiuje, co w rozumieniu tego rozporządzenia oznacza jedno i drugie pojęcie. Ustęp 2 tego artykułu nakreśla wstępny zarys, uzupełniony w następujących po nim ust. 3 i 4.
a) Definicja podstawowa
30. Zgodnie z art. 2 ust. 2:
a) Nazwa pochodzenia oznacza „nazwę regionu, konkretne miejsce lub w wyjątkowych przypadkach kraj, używaną do opisu produktu rolnego lub środka spożywczego:
– pochodzącego z tego regionu, konkretnego miejsca lub kraju oraz
– którego jakość lub cechy charakterystyczne są głównie lub wyłącznie związane z tym szczególnym otoczeniem geograficznym i właściwymi dla niego czynnikami naturalnymi oraz ludzkimi i produkcja którego, przetwarzanie i przygotowywanie odbywa się na tym określonym obszarze geograficznym”(53).
b) Oznaczenie geograficzne obejmuje: „nazwę regionu, konkretne[go] miejsc[a] lub w wyjątkowych przypadkach nazwę kraju, używaną do opisu produktu rolnego lub środka spożywczego:
– pochodzącego z tego regionu, konkretnego miejsca lub kraju i
– posiadającego specyficzną jakość, cieszące[go] się uznaniem i posiadające[go] inne cechy przypisywane temu pochodzeniu geograficznemu oraz którego produkcja [zbiór] i/lub przetwarzanie, i/lub produkcja odbywa się na tym określonym obszarze geograficznym”.
31. Nie udziela się zatem ochrony jakiejkolwiek nazwie, lecz jedynie tej, która wskazuje na istnienie podwójnego związku, przestrzennego i jakościowego, pomiędzy dobrem z jednej strony oraz jego oznaczeniem z drugiej strony. Związek jakościowy służy ponadto do odróżnienia nazwy pochodzenia od oznaczenia geograficznego, gdyż w przypadku drugiego z nich związek ze środowiskiem jest mniej ścisły (54).
i) Powiązanie geograficzne
32. Zarówno jeden jak i drugi sposób oznaczenia musi pozostawać w związku danym miejscem. Element ten pozbawiony jest jakichkolwiek dolnych granic, jako że wyrażenie „konkretne miejsce” zawiera w sobie także najmniejszą część, taką jak część doliny, stok góry czy też brzeg rzeki.
33. Natomiast istnieje ograniczenie w odniesieniu do maksimum, wprowadzone dla wyrażenia „kraj”, jednostki terytorialnej, kiedy to nazwa jest chroniona jedynie „w wyjątkowych przypadkach”. Na wstępie można by zaryzykować stwierdzenie, że możliwość ta została przewidziana dla państw o niewielkiej powierzchni(55). Jednakże gdyby tak było, samo rozporządzenie tak by stanowiło(56). Zatem możliwe jest, by po spełnieniu przewidzianych warunków ochroną zostały objęte nazwy o szerokim zakresie, a nawet nazwy obejmujące naród jako całość(57).
34. Należy zwrócić uwagę na możliwość objęcia nazwą pochodzenia całego terytorium, zaznaczając, że niektóre przepisy tak krajowe, jak i międzynarodowe, nie przewidują jakiejkolwiek górnej granicy(58). Natomiast niektóre regulacje wspólnotowe, jak chociażby wyżej przywołane uregulowanie dotyczące sektora wina, przyznają tak szerokiemu odniesieniu charakter wyjątkowy(59).
35. Oczywiście nazwa, która obejmuje kraj jako całość, może zostać uznana za wyraz protekcjonizmu, w zakresie w jakim produkty z tego kraju uzyskują korzyści tylko z tego powodu, iż zostały tam wytworzone. Niemniej jednak wyrażony w rozporządzeniu zamiar zakwalifikowania tych przypadków jako „wyjątkowych” wynika z tego, że rzadko ma miejsce sytuacja, w której cechy danego towaru wykazują związek z czynnikami naturalnymi i ludzkimi całego kraju(60). Sytuacja ta jest traktowana łagodniej w odniesieniu do krajów o niewielkim rozmiarze, ale nie przeszkadza to zastosowaniu tego wyjątku do innych przypadków. Do takich należy zaliczyć na przykład rejestrację „Svecia”(61) lub „Salamini italiani alla cacciatora”(62).
ii) Powiązanie jakościowe
36. Za pomocą tego wymogu zmierza do tego, aby towar czy produkt posiadał jakość lub właściwości, które wyróżniają go spośród wielu dóbr tego samego gatunku, dzięki szczególnym warunkom środowiska jego pochodzenia, takim jak klimat czy roślinność.
37. Niemniej jednak cechy charakterystyczne są na ogół wynikiem więcej niż jednej przyczyny, a wielokrotnie kombinacji różnych przyczyn. Przepis wymienia czynniki „naturalne i ludzkie”(63). Pomimo iż użycie spójnika „i” wskazuje na wymóg istnienia obydwu czynników, nie zmienia to faktu, że zazwyczaj przeważa jeden z nich, tak że w przypadku gdy szczególne właściwości wynikają z wpływu okoliczności naturalnych, udziela się im ochrony w postaci nazwy pochodzenia, zaś w przypadku gdy cechy odróżniające są rezultatem przede wszystkim działalności ludzkiej – w postaci oznaczenia geograficznego(64).
b) Pojęcia traktowane jako nazwy pochodzenia
38. Artykuł 2 ust. 3 i 4 poszerza pojęcie nazwy pochodzenia o nazwy tradycyjne oraz inne nazwy narzucające skojarzenia z cechami fizycznymi.
i) Nazwy tradycyjne
39. Na ogół oznaczenia terytorialne są nazwą miasta, miejscowości, bardziej lub mniej rozległego obszaru lub regionu. Niemniej jednak w obrocie gospodarczym znane są inne oznaczenia używane na większą skalę, które nie odwołują się do pochodzenia z danego obszaru w sposób bezpośredni i jednoznaczny, lecz w sposób pośredni. Tak jest w przypadku nazw tradycyjnych, które nie wspominają w sposób bezpośredni o danym miejscu, jednakże okazują się posiadać zdolność do określania pochodzenia towaru, ponieważ wywołują w umyśle konsumenta proces skojarzenia z określonym miejscem(65).
40. Zgodnie z art. 2 ust. 3 niektóre tradycyjne geograficzne lub niegeograficzne nazwy określające produkt rolny lub środek spożywczy pochodzący z konkretnego regionu lub miejsca, spełniające warunki, o których mowa w ust. 2 lit. a) tiret drugie, są również uważane za nazwy pochodzenia(66).
41. W nazwach tych, dozwolonych także w innych uregulowanych dziedzinach, np. w sektorze wina(67), zanika powiązanie geograficzne, pomimo iż skojarzenie z konkretnym miejscem, które powoduje występowanie cech szczególnych, nadal pozostaje podstawową cechą. Są to przypadki niezwyczajne – „niektóre nazwy”, jak stanowi przepis – które spełniają istotne warunki pojęcia, jako które mają zostać zakwalifikowane.
42. W odróżnieniu od innych sektorów, w których ochrona jest udzielana wyraźnie wymienionym nazwom, udziela się tu powszechnej ochrony w odniesieniu do oznaczeń produktów rolnych lub środków spożywczych, pochodzących z „regionu lub konkretnego miejsca”, pod warunkiem iż zawdzięczają one swą jakość lub cechy charakterystyczne głównie lub wyłącznie otoczeniu geograficznemu, z jego czynnikami tak naturalnymi, jak i ludzkimi, których zbiór, przetwarzanie i produkcja odbywa się na wyznaczonym obszarze.
ii) Inne oznaczenia terytorialne
43. Artykuł 2 ust. 4 rozciąga ochronę na przypadki, w których surowce do wytworzenia danych produktów pochodzą z obszaru większego lub różnego od obszaru ich przetwarzania, o ile ograniczono obszar wytwarzania surowca, istnieją warunki specjalne produkcji surowców, a także istnieje system kontroli, który gwarantuje przestrzeganie tych warunków.
44. W hipotezie tej mieszczą się przypadki, w których towar oznaczony nazwą pochodzenia nie pochodzi jednak ze wskazanych miejsc(68).
2. Nazwy niepodlegające rejestracji
45. Artykuł 3 wprowadza ograniczenie, uniemożliwiając rejestrację określonych nazw, takich jak nazwy rodzajowe lub nazwy, które mogą wprowadzić w błąd co do prawdziwego pochodzenia produktu.
a) Nazwy rodzajowe
46. Przyjmując klasyczny zakaz stosowany przez administracje krajowe i uznany przez Trybunał(69), ust. 1 przywołanego przepisu sprzeciwia się wpisaniu do rejestru nazw, „które stały się nazwami rodzajowymi”. Przepis ten uzupełnia art. 17 ust. 2, również wykluczający „nazwy rodzajowe”, pomimo iż są prawnie chronione w państwach członkowskich Wspólnoty lub zostały uznane w wyniku używania ich w innych państwach, które nie mają sytemu ochrony.
47. Przeszkoda ta jest uzasadniona jest tym, że nazwy te nie pełnią już swojej istotnej funkcji, ponieważ utraciły związek z obszarem, z którego się wywodzą, przestały charakteryzować towar jako pochodzący z określonego miejsca i przekształciły się w nazwy oznaczające dany rodzaj lub gatunek przedmiotów(70).
48. Prawodawca wspólnotowy, zdając sobie sprawę z trudności związanych z tym zakazem, już w samym rozporządzeniu podstawowym dostarcza wskazówek służących jego zdefiniowaniu. Po pierwsze stwierdza on, że „dla celów niniejszego rozporządzenia »nazwa, która stała się nazwą rodzajową« oznacza nazwę produktu rolnego lub środka spożywczego, która pomimo że odnosi się do miejsca lub regionu, w którym […] pierwotnie […] został wprowadzony do obrotu, stała się nazwą powszechną produktu rolnego lub środka spożywczego”. Po drugie dodaje, iż „w celu ustalenia, czy nazwa stała się rodzajową, czy też nie, brane będą pod uwagę wszystkie czynniki, w szczególności:
– istniejąca sytuacja w państwie członkowskim, z którego nazwa pochodzi, a także na obszarach spożycia,
– istniejąca sytuacja w innych państwach członkowskich,
– odnośne przepisy prawa krajowego i przepisów Wspólnoty”.
49. Na tym nie kończy się przezorność prawodawcy wspólnotowego, jako że ten sam art. 3 nakazuje Radzie przygotowanie i opracowanie, jeszcze przed wejściem w życie tych regulacji, otwartej listy wskazującej nazwy produktów rolnych lub środków spożywczych, które mieszczą się w zakresie niniejszego rozporządzenia i są uważane zgodnie z ust. 1 za nazwy rodzajowe i jako takie nie mogą być zarejestrowane. Niemniej jednak upoważnienie to nie zostało zrealizowane przed datą przedstawienia niniejszej opinii.
b) Nazwy wprowadzające w błąd
50. Artykuł 3 ust. 2 zakazuje rejestracji nazwy, która pokrywa się z „nazwą odmiany rośliny lub rasy zwierząt i w konsekwencji może wprowadzić w błąd konsumentów co do prawdziwego pochodzenia produktu”.
3. Procedury rejestracyjne
51. Podobnie jak w przypadku innych praw własności intelektualnej, ochrona odróżniającego oznaczenia produktu rolnego lub środka spożywczego uzależniona jest od wpisania do rejestru, co w przeciwieństwie do sytuacji w sektorze wina ma charakter konstytutywny i odpowiada celom analogicznym do celów wspólnotowego znaku towarowego(71).
52. Wymóg ten, będąc jedynym środkiem ochrony takich znaków we Wspólnocie, tak jak to wynika z art. 17 ust. 3, musi być stosowany także w odniesieniu do nazw, które przed wejściem w życie rozporządzenia podstawowego były chronione przez prawa krajowe lub stały się nazwami zwyczajowymi w wyniku częstego stosowania w państwach, w którym nie przyjęto systemu ochrony. Wpis może być uzyskany w trybie procedury zwykłej lub uproszczonej.
a) Procedura zwykła
53. Procedura zwykła składa się z dwóch następujących po sobie etapów, pierwszego toczącego się przed rządem państwa członkowskiego i drugiego przed Komisją. Drugi etap obejmuje dochodzenie, sprzeciw i, tam gdzie to właściwe, decyzję w sprawie wpisu do rejestru.
54. Dla potrzeb niniejszych skarg o stwierdzenie nieważności należy podkreślić jedynie, iż art. 15 rozporządzenia podstawowego(72) ustanawia komitet – zwany dalej „komitetem regulacyjnym”, któremu przedstawia się celem zaopiniowania projekt tych środków. Wówczas pojawiają się dwie możliwości: gdy projekt jest zgodny z opinią, przyjmuje się środki, gdy nie, projekt jest przekazywany bezzwłocznie Radzie. Ta ostatnia możliwość przewidziana została na wypadek niewydania opinii przez wspomniany komitet, co często wynika z braku wystarczającej liczby głosów. Jeżeli Rada z jakiegokolwiek powodu nie wypowie się w terminie trzech miesięcy, „Komisja przyjmuje proponowane środki”.
b) Procedura uproszczona
55. Obok wyżej wymienionego trybu art. 17 zawierał – przepis został uchylony przez wyżej przywołane rozporządzenie nr 692/2003 – także inny, prostszy tryb, w celu uniknięcia sytuacji, w której nazwy już chronione przez krajowy porządek prawny zostałyby dotknięte tymi samymi przeszkodami i opóźnieniami co nowe nazwy.
56. Procedura ta obejmowała następujące czynności: a) poinformowanie Komisji przez państwa członkowskie w terminie sześciu miesięcy liczonych od dnia wejścia w życie regulacji o tym, które spośród nazw, które były prawnie chronione lub – w państwach, gdzie nie ma systemu ochrony – stały się nazwami zwyczajowymi, chcą zarejestrować; oraz b) rejestrację przez tę instytucję stosownie do procedury określonej w art. 15 tych nazw, które są zgodne z art. 2 i 4, przy braku obowiązywania art. 7 oraz obowiązywaniu zakazu rejestrowania „nazw rodzajowych”(73).
c) Komitet naukowy
57. System ten, bez względu na rodzaj postępowania, wiąże się często z badaniem problemów ściśle technicznych. Aby móc zasięgnąć porady w tychże kwestiach, Komisja ustanowiła decyzją z dnia 21 grudnia 1992 r.(74) komitet naukowy, składający się z wysoko wykwalifikowanych ekspertów, którego zadaniem jest badanie czynników definiujących oznaczenia geograficzne i nazwy, wyjątków od nich oraz ich charakteru rodzajowego oraz ocena tradycyjnego charakteru danego towaru i kryteriów dotyczących ryzyka wprowadzenia w błąd konsumenta w przypadkach konfliktu.
E – Rozporządzenie nr 1107/96
58. Zgodnie z zapowiedziami zawartymi w art. 17 rozporządzenia podstawowego Komisja przyjęła w dniu 12 czerwca 1996 r. rozporządzenie nr 1107/96(75), ażeby ogłosić dokonaną na szczeblu wspólnotowym rejestrację nazw. Artykuł 1 stanowi, że „nazwy wymienione w załączniku są zarejestrowane jako chronione oznaczenia geograficzne (ch.o.g.) lub chronione nazwy pochodzenia (ch.n.p.)”.
59. Załącznik ten wielokrotnie był zmieniany i uzupełniany, zwykle po to by dokonać określonego wpisu(76). Zaskarżenie takiego właśnie wpisu stało się przedmiotem omawianych obecnie skarg.
III – Przegląd orzecznictwa Trybunału
60. Zbadanie orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości ma szczególne znaczenie dla lepszego zrozumienia pojęć, których dotyczyć będą rozważania, celu przyznanej ochrony i znaczenia rozporządzenia podstawowego.
A – Przynależność do kategorii praw własności przemysłowej i handlowej
61. Zagadnienie oznaczeń pochodzenia zostało poruszone po raz pierwszy w wyroku w sprawie Dassonville(77), choć jedynie jako kwestia incydentalna, przy okazji postępowania w trybie prejudycjalnym dotyczącego wykładni dawnych art. 30, 31, 32, 33, 36 i 85 traktatu EWG, w związku z wymaganym w Belgii dla towarów z nazwą pochodzenia urzędowym dokumentem wydanym przez rząd państwa eksportującego. Poza zdefiniowaniem pojęcia środków o skutku równoważnym (pkt 5) orzeczono, iż w braku systemu wspólnotowego gwarantującego konsumentom autentyczność pochodzenia produktu, państwa członkowskie mogą przyjąć rozsądne środki, które nie będą stanowiły dyskryminacji bądź ograniczenia, a które przeciwdziałać będą nieuczciwym praktykom (pkt 6 i 7).
62. W przywołanym już wyroku w sprawie Sekt-Weinbrand, zajęto się tym zagadnieniem w sposób bardziej bezpośredni, z punktu widzenia swobodnego przepływu towarów. Komisja twierdziła, iż Niemcy naruszyły ową swobodę, zastrzegając nazwy „Sekt” i „Weinbrand” dla krajowych win oraz brandy oraz nazwę „Prädikatssekt” dla sektów wytworzonych w tym kraju z określonej minimalnej zawartości winogron niemieckich. W taki sposób potraktował kwestię także Trybunał, wykazując, iż pomimo że traktat nie sprzeciwia się temu, aby każde państwo członkowskie mogło przyjąć regulacje w tej materii, to jednak zakazuje on wprowadzania nowych arbitralnych i nieuzasadnionych warunków o skutku równoważnym ze skutkiem ograniczeń ilościowych. Niewątpliwie ma to miejsce, w przypadku gdy przyznaje się ochronę przeznaczoną dla nazw pochodzenia nazwom, które jako że w danym momencie mają charakter rodzajowy, nie są nazwami pochodzenia.
63. W wyroku przyznano, że ograniczenie swobodnego przepływu było usprawiedliwione koniecznością ochrony nazw pochodzenia, w zakresie w jakim nazwy te chronią interesy producentów przed nieuczciwą konkurencją oraz interesy konsumentów przed oznaczeniami, które mogłyby wprowadzić ich w błąd (pkt 7). W wyroku w sprawie Cassis de Dijon(78) ponownie powołano się na „uczciwość transakcji handlowych” oraz na „ochronę konsumentów” celem uzasadnienia ograniczeń.
64. Niemniej jednak powody te nie znalazły się pośród względów wymienionych w art. 30 WE, których nie należy „rozciągać na sytuacje inne niż taksatywnie wymienione”(79), ponieważ powinny być one interpretowane w sposób ścisły(80). Dlatego też rodzą się wątpliwości dotyczące stosowania wspomnianego przepisu do określeń, które wskazują na pochodzenie danego przedmiotu.
65. Przeważnie doktryna opowiada się za włączeniem tego pojęcia do kategorii własności intelektualnej i handlowej, określonej w tym przepisie(81). Za takim rozwiązaniem opowiedziała się Konwencja związkowa paryska o ochronie własności przemysłowej z dnia 20 marca 1883 r.(82), która umieściła w art. 1 akapit 2 obok patentów i znaków handlowych „oznaczenia pochodzenia lub nazwy pochodzenia”.
66. W wyroku w sprawie Delhaize et Le Lion(83) przyjęto tę tezę przy rozpatrywaniu możliwości butelkowania wina w innym miejscu niż miejsce, w którym zostało ono wyprodukowane, uznając, że zanegowanie tej możliwości stanowi zakazany środek, który może być usprawiedliwiony jedynie „względami związanymi z ochroną własności przemysłowej i handlowej w rozumieniu art. 36 traktatu [obecnie po zmianie art. 30 WE], jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia tego, aby nazwa pochodzenia wypełniała swoją szczególną funkcję” (pkt 16). To samo stanowisko podtrzymano w wyrokach w sprawach Exportur(84) oraz Belgia przeciwko Hiszpanii(85). W myśl ostatniego z wymienionych wyroków „nazwy pochodzenia należą do praw własności przemysłowej i handlowej. Właściwa regulacja chroni właścicieli tych nazw przed ich bezprawnym używaniem przez osoby trzecie, które chcą w ten sposób skorzystać ze zdobytej przez nie renomy. Nazwy te mają zagwarantować, że oznaczony nimi produkt pochodzi z określonego obszaru geograficznego i posiada określone cechy szczególne” (pkt 54). Stanowisko to zostało powtórzone w wyrokach w sprawach Ravil(86) oraz Consorzio del Prosciutto di Parma i Salumificio S. Rita(87).
B – Cel ochrony
67. W przywołanym wcześniej wyroku w sprawie Sekt-Weinbrand Trybunał uściślił, że funkcja nazw pochodzenia i oznaczeń geograficznych polega na informowaniu i zagwarantowaniu, że przedmiot nimi oznaczony „faktycznie posiada jakość i cechy charakterystyczne, które są związane z umiejscowieniem geograficznym jego pochodzenia” (pkt 7). Doktryna ta zakładała istnienie podwójnego związku: przestrzennego i jakościowego(88), sformułowanego w rozporządzeniu podstawowym, za którym opowiedziano się także we wcześniej przywołanym wyroku w sprawie Delhaize et Le Lion.
68. W przywołanym już również wyroku w sprawie Belgia przeciwko Hiszpanii kładzie się nacisk na rozgłos wśród użytkowników, który może być użyty przez przedsiębiorców celem przyciągnięcia klientów. Wyjaśniono, iż: „renoma nazw pochodzenia wynika z ich wizerunku wśród konsumentów. Wizerunek ten zależy z kolei głównie od cech szczególnych lub ogólniej, od jakości produktu. Głównie ta ostatnia cecha ostatecznie decyduje o renomie produktu” (pkt 56).
69. Zaklasyfikowanie nazw pochodzenia do praw własności przemysłowej i handlowej nadaje nową perspektywę majątkowi właścicieli, opartą na jawnej lub dorozumianej renomie ich wyrobów(89), udzielając ochrony przed zawłaszczeniem ich przez osoby, które chciałyby posłużyć się nazwą bez tytułu prawnego. Innymi słowy, oznacza to udzielenie monopolu na używanie. Zgodnie z tym co orzeczono w wyroku w sprawie Keurkoop(90), zagwarantowanie takiej własności w rozumieniu art. 30 WE ma na celu „określenie wyłącznych praw charakterystycznych dla takiej własności” (pkt 14).
70. Niemniej jednak ochrona tak zwanych prostych nazw pochodzenia, jak to wynika z wyroku w sprawie Warsteiner Brauerei(91) oraz jeszcze wyraźniej z wyżej wymienionego wyroku w sprawie CMA, nie wywodzi się z własności przemysłowej i handlowej, lecz odpowiednio z ochrony konsumentów. W pkt 26 ostatniego z wymienionych wyroków odrzucono twierdzenie, iż „sporny system był usprawiedliwiony na podstawie art. 36 traktatu WE, jako stanowiący wyjątek dotyczący ochrony własności przemysłowej i handlowej, w zakresie w jakim znak towarowy CMA stanowi zwykłe oznaczenie pochodzenia geograficznego”.
C – Rozporządzenie podstawowe
71. Trybunał przy wielu okazjach miał sposobność rozpatrywania rozporządzenia nr 2081/92. Próba usystematyzowania jego orzecznictwa, dokonana w celu nabycia ogólnego rozeznania w tym względzie, pozwala na wyróżnienie orzeczeń dotyczących zakresu zastosowania, zakresu regulacji wspólnotowej, a także wpisu do rejestru i jego skutków.
1. Zakres zastosowania
72. W wyroku w sprawie Włochy przeciwko Komisji(92), w której zaskarżone zostało rozporządzenie w sprawie norm handlowych dotyczących oliwy z oliwek(93), Trybunał stwierdził, że kryteria wymienione w rozporządzeniu podstawowym „dotyczą określonych jednorodnych obszarów geograficznych i nie mogą przekształcić się w zasady ogólne stosowane niezależnie od rozległości i różnorodności danych obszarów”, nie mniej jednak brak jest „ogólnej zasady, według której pochodzenie różnych produktów rolnych należy ustalać obowiązkowo w jednolity sposób w zależności od obszaru geograficznego, na którym zostały wyhodowane” (pkt 24).
73. Ponadto, jak stwierdzono w wyroku w sprawie Budéjovický Budvar(94), stosowanie rozporządzenia podstawowego „zależy głównie od charakteru nazwy, to jest ogranicza się ono do takich oznaczeń przynależnych do produktu, dla którego istnieje szczególny związek pomiędzy jego cechami i jego pochodzeniem geograficznym, a także od zakresu przyznanej ochrony wspólnotowej”.
74. Na konieczność istnienia związku pomiędzy jakością i cechami towarów z jednej strony a środowiskiem fizycznym z drugiej, bardziej dokładnie zwrócono uwagę w przywołanym już przeze mnie wyroku w sprawie Pistre i in., w którym odpowiadano na pytanie prejudycjalne skierowane do Trybunału przez francuski Cour de cassation dotyczące używania wyrażenia „montagne” w odniesieniu do produktów rolnych i środków spożywczych. Związku tego nie można przypisać temu słowu, które ponadto sugeruje kupującemu właściwości kojarzone w abstrakcyjny sposób z okolicami górskimi, nie zaś z konkretnym miejscem, regionem lub krajem.
75. W każdym razie, jak to wynika z ostatniego z wymienionych wyroków, w kwestiach będących poza zakresem stosowania rozporządzenia podstawowego państwa członkowskie zachowały uprawnienie do uregulowania sposobu używania oznaczeń terytorialnych w obrębie swojego terytorium. W przywołanym już wyroku w sprawie Warsteiner Brauerei przyjęto to kryterium w odniesieniu do zwykłych oznaczeń, stwierdzając, że prawo wspólnotowe „nie sprzeciwia się zastosowaniu uregulowania krajowego, które ze względu na istnienie ryzyka oszustwa zakazuje używania oznaczenia pochodzenia geograficznego, w przypadkach gdy brak jest jakiegokolwiek związku pomiędzy cechami charakterystycznymi produktu a jego pochodzeniem geograficznym” (pkt 54). W przywołanym już także wyroku w sprawie Budéjovický Budvar ponownie powołano się na tę koncepcję.
2. Zakres ochrony
76. W wyroku w sprawie Consorzio per la tutela del formaggio Gorgonzola(95) wskazano po pierwsze, że w świetle obowiązującego aktualnie prawa europejskiego zasada swobodnego przepływu towarów nie sprzeciwia się temu, aby państwo członkowskie przyjęło środki w celu ochrony zarejestrowanych nazw. Po drugie dodano, iż ochrona udzielona przez rozporządzenie podstawowe rozciąga się na każdą aluzję [art. 13 ust. 1 lit. b)], nawet jeśli wskazane jest prawdziwe pochodzenie produktu, co obejmuje przypadki, gdy używany wyraz zawiera część chronionej nazwy, przy czym istnienie prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd nie jest tu wyznacznikiem (pkt 25 i 26).
77. Przy tym pomiędzy wyprodukowaniem a wprowadzeniem do obrotu zazwyczaj istnieje szereg etapów. W tym względzie w przywołanych już wyrokach w sprawach Ravil oraz Consorzio del Prosciutto di Parma i Salumificio S. Rita wypowiedziano się w kwestii istnienia możliwości, że tarcie i pakowanie sera, czy też krojenie szynki na plastry odbywało się w innych miejscach niż miejsce ich wyprodukowania. W obu orzeczeniach stwierdzono, że ani obowiązek informowania kupujących o tym, że procesy te miały miejsce w innym miejscu, ani też kontrole przeprowadzone poza miejscem ich wyprodukowania, nie stanowią wystarczającej gwarancji osiągnięcia celustosowania nazwy pochodzenia(96).
3. Rejestracja i jej skutki
78. Wyroki w sprawie Chiciak i Fol(97) oraz we wcześniej już przywołanej sprawie Consorzio per la tutela del formaggio Gorgonzola, dotyczyły obowiązkowego charakteru wpisu. W drugim wyroku oparto się na pierwszym z nich w celu zanegowania dalszego trwania ochrony przyznanej przez administrację krajową po dokonaniu rejestracji przez Komisję, nawet wówczas gdyby ochrona ta była silniejsza niż europejska (pkt 18).
79. Z kolei w cytowanym już wyroku Chiciak i Fol określono skutki wpisu przy okazji badania możliwości jednostronnej zmiany nazwy zarejestrowanej w postępowaniu uproszczonym na podstawie art. 17 rozporządzenia podstawowego. W wyroku tym odrzucono taką możliwość, interpretując przepis „w ten sposób, że po wejściu w życie państwo członkowskie nie może w drodze przyjęcia przepisów krajowych dokonać zmiany nazwy pochodzenia, o rejestrację której wnosiło na podstawie art. 17, ani też chronić jej na szczeblu krajowym” (pkt 33).
80. Odnośnie do konsekwencji wpisu do rejestru należy wspomnieć także o wyroku w sprawie Bigi(98). Sprawa dotyczyła tego, czy można sprzedawać utarty ser jako „parmezan” poza Włochami – krajem, w którym się go produkuje i gdzie zakazane jest używanie takiej nazwy, wówczas gdy nie odpowiada on specyfikacji produktu „Parmigiano Reggiano”. Odpowiedź była bardzo jasna: od momentu, w którym państwo członkowskie wniosło o rejestrację w trybie procedury uproszczonej, towary, które nie odpowiadają określonym klauzulom, nie mogą zostać w sposób zgodny z prawem wprowadzone do obrotu na jego terytorium; ponadto po wpisaniu do rejestru wyłączenie przewidziane w art. 13 ust. 2 rozporządzenia podstawowego ma zastosowanie jedynie do produktów niepochodzących z jego terytorium.
81. Odnośnie do innej kwestii: zaskarżenie zmian do rozporządzenia nr 1107/96, polegających na włączeniu doń jako chronionego oznaczenia geograficznego nazwy „Spreewälder Gurken”(99), pozwoliło Trybunałowi na rozważenie w wyroku w sprawie Carl Kühne i in.(100) kwestii podziału kompetencji pomiędzy państwami i Komisją w postępowaniu w sprawie o dopisanie tego oznaczenia i doprecyzowanie pojęcia nazwy, „która stała się nazwą zwyczajową w wyniku częstego stosowania”, użytego w art. 17 rozporządzenia podstawowego. Odnośnie do pierwszej kwestii Trybunał wyjaśnił, iż podział kompetencji można wytłumaczyć tym, iż rejestracja pozwala domniemywać, „iż zostały spełnione określone przesłanki, co wymaga głębokiej znajomości szczególnych czynników zainteresowanego państwa członkowskiego, czynników, które mogą zostać lepiej zbadane przez właściwe organy danego państwa” (pkt 53), podczas gdy do Komisji należy upewnienie się co do kwestii, „czy dołączona do wniosku specyfikacja produktu jest zgodna z art. 4 rozporządzenia”, to znaczy czy zawiera wymagane elementy, czy jest wolna od oczywistych błędów, a także „czy nazwa spełnia wymogi art. 2 ust. 2 lit. a) lub b)” tego rozporządzenia (pkt 54). Odnośnie do drugiej kwestii Trybunał stwierdził, że ocena tego, czy dana nazwa stała się nazwą zwyczajową w wyniku jej stosowania, zależy od kontroli sprawdzających przeprowadzonych, jeszcze przed zakomunikowaniem Komisji wniosku o rejestrację, przez właściwe krajowe organy, w razie potrzeby pod kontrolą sadów krajowych (pkt 60).
4. Podsumowanie
82. Wszystkie powyżej wymienione wyroki stanowią wyraz tendencji regulacji europejskich do zwiększania znaczenia jakości produktów w ramach wspólnej polityki rolnej poprzez popieranie ich renomy. Zostało to wyraźnie stwierdzone w przywołanych już wyrokach w sprawach Ravil oraz Consorzio del Prosciutto di Parma i Salumificio S. Rita(101), które przypisują nazwom pochodzenia dwojaki cel: zagwarantowania pochodzenia oznaczonego przedmiotu oraz uniemożliwienia oszukańczego użycia nazwy, chroniąc własność przemysłową i handlową, która w związku z zasadą swobodnego przepływu towarów uzyskuje coraz większą wagę.
IV – Okoliczności powstania sporu
A – Pierwsze zamieszczenie nazwy „feta” w rozporządzeniu nr 1107/96(102)
83. W dniu 21 stycznia 1994 r. władze greckie na podstawie art. 17 ust. 1 rozporządzenia podstawowego wystąpiły do Komisji o rejestrację jako chronionej nazwy pochodzenia wyrazu „feta”, oznaczającego gatunek sera. Załączone dokumenty zawierały dane dotyczące pochodzenia terytorialnego surowca używanego do produkcji, warunków naturalnych regionu, w którym się go wytwarza, gatunków i ras zwierząt, od których pozyskuje się wykorzystywane mleko, cech jakościowych mleka, procesu produkcji sera oraz jego cech charakterystycznych.
84. Załączono także rozporządzenie ministra ministerstwa rolnictwa nr 313025/1994 z dnia 11 stycznia 1994 r.(103), które obejmowało tę nazwę ochroną na szczeblu krajowym:
– Zgodnie z art. 1 ust. 1 „uznaje się nazwę »feta« za chronioną nazwę pochodzenia sera białego w solance tradycyjnie produkowanego w Grecji, a konkretnie (»syngekrimena«) w regionach wymienionych w ust. 2 niniejszego artykułu, z mleka owczego lub jego mieszanki z mlekiem kozim”.
– W myśl art. 1 ust. 2 mleko używane do produkcji powinno pochodzić „wyłącznie z regionów Macedonia, Tracja, Epir, Tesalia, centralna Grecja, Peloponez oraz z departamentu (»nomos«) Lesbos”.
– Kolejne przepisy regulują wymogi dotyczące mleka, proces produkcji, cechy charakterystyczne sera, w szczególności cechy jakościowe, organoleptyczne i smakowe, podobnie jak szczegóły dotyczące opakowywania.
– Artykuł 6 ust. 2 zakazuje produkcji, przywozu i wywozu, obrotu i sprzedaży pod nazwą „feta” serów, które nie spełniają powyżej wymienionych wymogów.
85. Komisja, stojąc przed koniecznością działania ze szczególną rozwagą, zleciła w 1994 r. przeprowadzenie sondażu Eurobarometr na próbie 12 800 osób, na podstawie której w dniu 24 października 1994 r. przyjęto sprawozdanie końcowe:
– Przeciętnie jeden obywatel Unii Europejskiej na pięciu słyszał nazwę lub widział jej graficzne przedstawienie. W dwóch państwach, to znaczy w Republice Greckiej i Królestwie Danii, prawie wszyscy ją rozpoznają.
– Spośród osób rozpoznających nazwę większość kojarzy ją z serem, zaś znaczna część wymienia jej greckie pochodzenie.
– Na cztery osoby znające nazwę „feta” trzy stwierdzają, że kojarzy się z krajem lub regionem, z którym ma ona jakiś związek.
– Spośród osób, które widziały lub słyszały tę nazwę, 37,2% kwalifikuje ją jako nazwę rodzajową – odsetek ten w Danii osiąga 63% – podczas gdy 35,2% sądzi, iż odnosi się ona do produktu o określonym pochodzeniu – w Grecji tak uważa 52%. Pozostałe osoby nie wypowiadają się.
– Wreszcie stwierdzono bardzo dużą rozbieżność zdań w kwestii tego, czy jest to rodzaj środka spożywczego, czy też produkt o określonym pochodzeniu. Wśród osób, które reagując spontanicznie na nazwę, wskazały ser, 50% przypisuje mu konkretne pochodzenia, zaś 47% uważa, że chodzi o nazwę rodzajową.
86. Komitet naukowy wydał w dniu 15 listopada 1994 r. opinię, w której czterema głosami przeciwko trzem stwierdził, iż w świetle dostarczonych informacji przesłanki dokonania wpisu, a w szczególności warunki określone w art. 2 ust. 3 rozporządzenia podstawowego, zostały spełnione. Ponadto – tym razem jednogłośnie – stwierdził, że nazwa nie ma charakteru rodzajowego.
87. Dnia 19 stycznia 1996 r. Komisja przyjęła wykaz nazw podlegających rejestracji na podstawie art. 17 wspomnianej regulacji, w którym znalazła się także nazwa „feta”. Komitet regulacyjny nie wypowiedział się w przewidzianym terminie. Podobnie Rada, której w dniu 6 marca 1996 r. przedstawiono wniosek, nie podjęła w jego przedmiocie decyzji w przysługującym jej terminie trzech miesięcy.
88. Komisja przyjęła w dniu 12 czerwca 1996 r. rozporządzenie nr 1107/96, dodając nazwę „feta” jako chronioną nazwę pochodzenia (ch.n.p.) do załącznika części A „Produkty wymienione w załączniku II do traktatu WE, przeznaczone do spożycia przez ludzi”, rubryka „Sery”, kraj „Grecja”.
89. Rządy duński, niemiecki i francuski zaskarżyły tę rejestrację, wnosząc do Trybunału skargi o stwierdzenie nieważności.
B – Wyrok w sprawie „Feta”
90. Wyrok ten zakończył trzy sprawy, „stwierdzając nieważność rozporządzenia Komisji (WE) nr 1107/96 z dnia 12 czerwca 1996 r. w sprawie rejestracji oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia zgodnie z procedurą określoną w art. 17 rozporządzenia Rady (EWG) nr 2081/92, w zakresie w jakim rejestruje ono nazwę „feta” jako chronioną nazwę pochodzenia.
91. Skarżący zasadniczo przedstawili dwa zarzuty dotyczące art. 2 ust. 3 oraz z art. 3 ust. 1 rozporządzenia podstawowego. W pierwszym zarzucie podnosili niespełnienie niezbędnych przesłanek rejestracji, ponieważ wskazany środek spożywczy nie pochodzi z określonego regionu lub miejsca ani też nie posiada jakości lub charakterystycznych cech wynikających głównie lub wyłącznie z otoczenia geograficznego, z którego pochodzi, z jego czynników naturalnych i ludzkich. W drugim zarzucie twierdzili, iż nazwa była nazwą rodzajową, i jako taka nie powinna zostać zarejestrowana.
92. Trybunał Sprawiedliwości rozpoczął swoje rozważania od tej ostatniej kwestii, gdyż zakaz ten dotyczy wszystkich kategorii nazw, włączywszy te nazwy, które spełniają przesłanki dla objęcia ich ochroną (pkt 52).
93. Po odnotowaniu z jednej strony argumentów skarżących państw (pkt 53–64), a z drugiej argumentów Komisji oraz Grecji, która podobnie jak w niniejszej sprawie występowała w charakterze interwenienta, opowiadając się za ważnością zaskarżonego rozporządzenia (pkt 65–77), Trybunał przedstawił swoją ocenę, z której należy przywołać następujące punkty:
– Zakaz rejestracji zawarty w art. 3 rozporządzenia podstawowego znajduje zastosowanie także „do nazw, które zawsze były nazwami rodzajowymi” (pkt 80).
– Zważywszy na to, iż rządy niektórych państw podnosiły tę kwestię „zarówno w odniesieniu do przygotowania propozycji listy nazw rodzajowych […], jak i w trakcie procedury przyjmowania zaskarżonego rozporządzenia”, dużego znaczenia nabierają „motywy” wskazane przez Komisję przed postępowaniem i w trakcie postępowania w sprawie wniosku (pkt 82–86).
– Dokonana ocena ujawnia, iż instytucja ta „zminimalizowała znaczenie sytuacji istniejącej w państwach członkowskich innych niż państwo pochodzenia i zanegowała jakąkolwiek istotną rolę ich ustawodawstw krajowych” (pkt 87), które to czynniki, łącznie z sytuacją panującą w państwie wspólnotowym, z którego pochodzi nazwa, oraz na obszarach spożycia, zostały wyraźnie wymienione w art. 3 ust. 1 (pkt 88).
– W związku z powyższym oraz zgodnie z art. 7 ust. 4 tiret drugie rozporządzenia podstawowego „okoliczność, iż rejestracja danej nazwy […] może zagrozić istnieniu produktów znajdujących się legalnie na rynku stanowi podstawę dopuszczalności oświadczenia sprzeciwu ze strony innego państwa członkowskiego”, co pomimo iż zostało wyraźnie przewidziane dla zwykłej procedury rejestracyjnej, rozciąga się także na procedurę uproszczoną, ponieważ należy wziąć pod uwagę „tradycyjne rzetelne praktyki i faktyczne ryzyko popełnienia pomyłki” (pkt 91–94).
– Ponadto należy wziąć pod uwagę obecność na rynku produktów, które zostały legalnie wprowadzone do obrotu pod tą nazwą w państwach członkowskich innych niż wnioskujące o rejestrację państwo pochodzenia produktu (pkt 96).
– W spornym przypadku nie wzięto pod uwagę faktu, iż zaskarżona nazwa „była używana od dawna w niektórych innych niż Republika Grecka państwach członkowskich” (pkt 101).
94. Wymienione powyżej argumenty skłoniły Trybunał do stwierdzenia, iż Komisja nie wzięła pod uwagę „wszystkich czynników, które nakazywał uwzględnić art. 3 ust. 1 akapit trzeci rozporządzenia podstawowego” i uzasadniły tym samym stwierdzenie istnienia braku, skutkującego nieważnością wcześniej dokonanej rejestracji.
95. W orzeczeniu sądowym nie rozważano materialnych przesłanek dokonania rejestracji, w szczególności rzekomo rodzajowego charakteru nazwy, ograniczając się do przeprowadzenia oceny badania Komisji i uznając je za niekompletne. Podobnie nie rozważono spełnienia wymogów formalnych przewidzianych dla nazw tradycyjnych.
C – Drugie zamieszczenie nazwy „feta” w rozporządzeniu nr 1107/96 na podstawie rozporządzenia nr 1829/2002
96. Na podstawie omówionego wyroku rozporządzeniem nr 1070/1999 wykreślono z rejestru wyraz „feta”.
97. Jednakże zważywszy na powody stwierdzenia nieważności, Komisja, chcąc ocenić w sposób wyczerpujący i uaktualniony sytuację we Wspólnocie dotyczącą produkcji, spożycia i znajomości „fety”, rozesłała w dniu 15 października 1999 r. do wszystkich państw członkowskich kwestionariusz, któremu należy poświęcić uwagę, pomimo iż miał on całkowicie niewiążący charakter(104).
a) Odnośnie do to produkcji tego sera, tylko Grecja – od 1935 r. – i Dania – od 1963 r. – posiadają konkretne przepisy(105), pomimo iż produkowany jest on także w Niemczech i we Francji:
– Grecja produkowała 115 000 ton, prawie wyłącznie na swój rynek wewnętrzny.
– Dania osiągała 27 640 ton w 1998 r., które przeznaczone były głównie do wywozu.
– Niemcy rozpoczęły produkcję w 1972 r., oscylowała ona między 19 757 a 39 201 tonami; pierwotnie ser spożywany był głównie przez imigrantów, ale później kierowany na rynki zewnętrzne.
– Francja rozpoczęła produkcję tego sera w 1931 r., osiągając nawet 19 964 ton, które w ¾ sprzedaje się do państw trzecich(106).
Należy podkreślić, że o ile Grecy używają wyłącznie mleka owczego lub mieszanki mleka owczego i koziego, Duńczycy i Niemcy używają prawie wyłącznie mleka krowiego, podczas gdy Francuzi wykorzystują mleko owcze i w mniejszym stopniu mleko krowie.
b) Jeśli chodzi o spożycie, bez uszczerbku dla sformułowanych w tym względzie zastrzeżeń(107), to 92% konsumpcji przypadało na Republikę Grecką w momencie jej przystąpienia do Wspólnoty, obniżając się następnie do 73% w wyniku wzrostu konsumpcji w państwach trzecich. W wyniku zestawienia wielkości spożycia na jednego mieszkańca i jeden rok otrzymuje się następujące dane:
– w Hiszpanii, Luksemburgu, Portugalii, we Włoszech i w Niderlandach spożycie jest niższe lub równe 0,010 kg (w przybliżeniu 0,08% całkowitego spożycia wspólnotowego);
– w Irlandii, Zjednoczonym Królestwie, Austrii, Francji, Szwecji, Belgii i Finlandii waha się ono pomiędzy 0,040 i 0,150 kg (od 0,32% do 1,22%);
– w Niemczech wynosi 0,290 kg (2,36%);
– w Danii osiąga 0,700 kg (5%);
– w Grecji dochodzi do 10,500 kg (85,64%).
c) Z perspektywy konsumentów co do zasady wydaje się, że zwykli oni kojarzyć nazwę „feta” ze światem greckim, tak jak to wynika z oznakowania sera(108), publikacji na ten temat i reklamy.
98. Informacje te zostały przekazane komitetowi naukowemu, który w dniu 24 kwietnia 2001 r. wydał jednogłośną(109) opinię, zaprzeczając rodzajowemu charakterowi nazwy, z następujących powodów:
a) produkcja i spożycie tego sera w dużej części ma miejsce w Grecji, gdzie produkowany jest z innego surowca i według odmiennej technologii niż w innych państwach członkowskich, co zapewnia mu pozycję dominującą na jednolitym rynku; w wielu krajach, w których nie produkuje się go ani też nie spożywa, nie używa się tej nazwy, a w związku z tym nie można jej zakwalifikować jako rodzajowej;
b) w odbiorze konsumenta słowo „feta” wiąże się z konkretnym pochodzeniem: greckim;
c) w krajach posiadających konkretne przepisy dotyczące tego środka spożywczego zauważyć można znaczne różnice techniczne; fakt, iż nazwa używana jest we wspólnej nomenklaturze celnej lub w regulacjach dotyczących refundacji wywozowych jest w tym względzie pozbawiony znaczenia.
99. Komisja, zestawiwszy posiadane przez siebie informacje, zaproponowała ponowne objęcie nazwy „feta” ochroną(110). Komitet regulacyjny nie wydał opinii w terminie wyznaczonym przez swojego przewodniczącego. Propozycja została przekazana Radzie, która nie podjęła decyzji w terminie trzech miesięcy.
100. W tych okolicznościach w rozporządzeniu nr 1829/2002 zdecydowano o wpisaniu nazwy „feta” do rejestru przewidzianego w art. 6 ust. 3 rozporządzenia podstawowego jako chronionej nazwy pochodzenia, ponieważ „powszechny [rodzajowy] charakter nazwy „feta” nie został potwierdzony” (motyw trzydziesty czwarty) i jest ona „tradycyjną niegeograficzną nazwą” (motyw trzydziesty piąty).
D – Postanowienie w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri
101. W postępowaniu w trybie prejudycjalnym w tej sprawie mało brakowało, by Trybunał wypowiedział się w kwestii będących już wcześniej przedmiotem jego rozważań środków przyjętych przez rząd grecki w celu uzyskania ochrony dla nazwy „feta”. Nie uczynił tego jednak, ponieważ pytania prejudycjalne zostały wycofane przez sąd krajowy i pozostało mu jedynie zamknąć sprawę, co uczynił przywołanym powyżej postanowieniem z dnia 8 sierpnia 1997 r.
102. Należy chociażby pokrótce przypomnieć tę sprawę i przemyślenia, które zawarłem w przedstawionej w tej sprawie opinii.
103. Z zastrzeżeniem wcześniejszych praktyk i pierwszej restrykcyjnej regulacji(111) rząd grecki zainicjował stopniową reglamentację warunków produkcji i dystrybucji sera „feta” rozporządzeniem ministra nr 2109/1988(112) wydanym przez ministerstwa finansów i rolnictwa. Po nim przyjęte zostały dwa następne rozporządzenia ministra tych samych dwóch ministerstw, nr 688/1989(113) oraz nr 565/1991(114), które zmieniały postanowienia art. 83 kodeksu środków spożywczych, co też wcześniej uczyniło przywołane wyżej rozporządzenie ministra nr 313025/1994.
104. Na podstawie tej regulacji władze greckie zakazały sprzedaży pod tą nazwą partii sera przywiezionego z Danii. Duńskie przedsiębiorstwo Canadane Cheese Trading Trading AMBA oraz greckie Afoi G. Kouri AEVE zaskarżyły ten zakaz, a także postawiony warunek dopuszczenia do obrotu w postaci obowiązku używania wyrażenia „ser biały w solance z Danii, wyprodukowany z pasteryzowanego mleka krowiego” (pkt 1–6 opinii). W wynikłych w związku z tym postępowaniach Rada Stanu skierowała do Trybunału trzy pytania (pkt 7), aby dowiedzieć się, czy ustawodawstwo, które zakazuje sprzedaży w jednym z państw członkowskich sera pod nazwą „feta”, legalnie wyprodukowanego i wprowadzonego do obrotu pod tą nazwą w innym państwie członkowskim, stanowi środek, którego skutek jest sprzeczny z prawem europejskim, a jeżeli tak, to czy może ono w tym względzie być w jakiś sposób uzasadnione (pkt 46).
105. W opinii ustosunkowałem się do produkcji i sprzedaży tego sera we Wspólnocie (pkt 9–19), szczegółowo opisując proces produkcji w Grecji oraz podstawowe cechy: jego naturalny biały kolor, charakterystyczny smak i zapach (delikatnie kwaśny, słony i tłusty), zwartą konsystencję (pkt 15 i 16). Ponadto szczegółowo omówiłem krajowe przepisy prawne dotyczące tego środka spożywczego (pkt 20–25). Z uwagi na fakt, iż rozporządzenie podstawowe w momencie zaistnienia okoliczności stanu faktycznego nie weszło jeszcze w życie, poprzestałem na analizie orzecznictwa Trybunału, a także przepisów wspólnotowych dotyczących oznaczania sprzedawanych produktów. Odnośnie do ostatniej z wymienionych kwestii, proponowałem następującą systematykę:
a) nazwy wspólnotowe (pkt 27), które obejmują „europejskie środki spożywcze” – takie jak miód lub czekolada – i są sprzedawane bez ograniczeń;
b) nazwy rodzajowe (pkt 28–34), które obejmują nazwy powszechnie używane dla oznaczenia produktów rolnych lub środków spożywczych, stanowiąc powszechne dziedzictwo kulturalne i gastronomiczne, a które co do zasady mogą być używane przez każdego producenta. Dla przykładu wymieniłem „ocet”, „jałowcówka”, „piwo”,„makaron”, „jogurt”, ser „edamski”, „sery”, „wędliny” i „chleb”;
c) nazwy geograficzne (pkt 35–44), które oznaczają środki spożywcze, wskazując na ich pochodzenie z określonego miejsca. Wskazanie to może następować w sposób bezpośredni, kiedy dodaje się precyzyjne odniesienie („queso manchego”, „prosciutto di Parma”, „faba asturiana” lub „camembert de Normadie”) lub pośredni, wówczas gdy zawiera określony toponim („queso de tetilla”, „reblochon”, „grappa”, „ouso”, „cava”).
106. Co do meritum pytań prejudycjalnych, należało na pierwszym miejscu zbadać, czy zaskarżone regulacje stanowiły środek o skutku równoważnym do ograniczeń ilościowych, sprzeczny z art. 30 WE, a w przypadku odpowiedzi twierdzącej dokonać oceny, czy był on uzasadniony.
a) Analizując regulacje krajowe w świetle orzecznictwa, stwierdziłem, że był to środek o skutku równoważnym do ograniczeń ilościowych, o których mowa w traktacie (pkt 47–49).
b) W związku z powyższym należało rozważyć, czy ograniczenie to należało do zakresu samego art. 30, czy też ewentualnie do zakresu art. 36 WE:
– Ażeby ustalić, na co zezwalają wzgędy ochrony kupujących i zabezpieczenia uczciwości transakcji handlowych, przeprowadziłem analizę podobieństw i różnic pomiędzy serem greckim a duńskim pod względem składu i sposobu produkcji (pkt 61 i 62), przepisów międzynarodowych (pkt 63), regulacji i oczekiwań konsumentów w państwie, do którego jest wywożony (pkt 64). a także w innych państwach członkowskich (pkt 65), podobnie jak i pod względem wspólnotowych aktów prawnych (pkt 66). Konkluzją było, że nie ma istotnej różnicy pomiędzy dwoma produktami, zaś ochrona użytkowników oraz uczciwość wymiany [handlowej] mogły zostać osiągnięte poprzez odpowiednie oznakowanie (pkt 67 i 68).
– Natomiast zważywszy na okoliczność, iż badanie prowadzone jest w oparciu o grecki porządek prawny, prawa własności przemysłowej i handlowej upoważniają do wprowadzenia ograniczeń, ponieważ nazwa „feta” w Grecji spełnia warunki wskazane w wyroku w sprawie Exportur: a) wskazuje w sposób pośredni pochodzenie sera wprowadzonego do obrotu pod taką nazwą (pkt 73); b) gwarantuje, że jest to specjał o określonych cechach charakterystycznych i o jakości cieszącej się dużą renomą wśród konsumentów z tego kraju (pkt 74 i 75); c) jest chroniona przez prawo krajowe (pkt 76) oraz d) nie uległa w tym państwie nieodwracalnemu procesowi spowszednienia, który przekształciłby ją w nazwę rodzajową (pkt 77).
107. Z tych właśnie powodów zaproponowałem Trybunałowi, aby odpowiedział na pytania prejudycjalne w następujący sposób:
„1) Ustawodawstwo państwa członkowskiego, które zakazuje wprowadzenia do obrotu pod nazwą handlową »feta« sera legalnie produkowanego i wprowadzonego do obrotu pod tą nazwą w innym państwie członkowskim, stanowi środek o skutku równoważnym z ograniczeniem ilościowym sprzeczne z art. 30 WE.
2) Ustawodawstwo państwa członkowskiego, które zastrzega [tylko] dla produktów krajowych używanie nazwy »feta«, nie może być uzasadnione względami ochrony konsumentów lub zapewnieniem uczciwości transakcji handlowych.
3) Ustawodawstwo państwa członkowskiego zmierzające do ochrony praw mających specyficzny przedmiot w postaci nazwy geograficznej, takiej jak nazwa »feta«, znajduje uzasadnienie w ochronie własności przemysłowej i handlowej, zawartej w art. 36 WE”.
V – Skargi o stwierdzenie nieważności
108. Republika Federalna Niemiec i Królestwo Danii wnoszą o stwierdzenie nieważności rozporządzenia nr 1829/2002(115) i popierane są przez Republikę Francuską i Zjednoczone Królestwo. Komisja, popierana przez Grecję broni zgodności z prawem tej regulacji. Republika Grecka w swoich uwagach twierdzi ponadto, iż skargi powinny zostać uznane za niedopuszczalne, jako że zostały wniesione po upływie terminu.
109. W skardze niemieckiej wskazano podstawy nieważności natury formalnej, które powinny zostać rozpatrzone przed zarzutami materialnymi, które zarówno w przypadku tejże skargi, jak i w przypadku skargi duńskiej, pokrywają się co do zasady z zarzutami podniesionymi w sprawach, w których zapadł ww. wyrok z dnia 16 marca 1999 r., i sprowadzają się do twierdzeń, iż nazwa „feta” jest nazwą rodzajową i nie spełnia wymaganych przesłanek dla uznania jej za nazwę tradycyjną i udzielenia ochrony przyznanej przez rozporządzenie podstawowe.
110. Na rozprawie, która odbyła się w dniu 15 lutego 2005 r., stawili się celem wygłoszenia swoich uwag przedstawiciele Republiki Federalnej Niemiec, Królestwa Danii, Republiki Francuskiej, Republiki Grecji i Komisji.
A – W przedmiocie dopuszczalności skarg o stwierdzenie nieważności
111. Rząd grecki podnosi, iż w chwili wniesienia skargi w dniu 30 grudnia 2002 r. upłynęły już dwa miesiące przewidziane w art. 230 ust. 5 WE, jako że rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym Wspólnot Europejskich w dniu 15 października 2002 r.
112. Ten zarzut procesowy jest jednak bezskuteczny, ponieważ termin określony w traktacie na zaskarżenie przepisu powinien być liczony zgodnie z systemem przewidzianym w art. 81 regulaminu(116), którego ust. 1 stanowi, że: „w przypadku gdy termin do zaskarżenia aktu wydanego przez instytucję biegnie od dnia opublikowania tego aktu, termin ten jest liczony w rozumieniu art. 80 § 1 lit. a) począwszy od upływu czternastego dnia następującego po dniu opublikowania tego aktu w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej”; ust. 2 dodaje, że „terminy procesowe są przedłużane o dziesięciodniowy termin uwzględniający odległość”.
113. W myśl tych przepisów w niniejszych sprawach początek dwumiesięcznego okresu nie przypadał na 15, lecz 30 października, a zatem skoro skarżący zwrócili się do Trybunału w dniu 30 grudnia, zrobili to we właściwym momencie.
114. W związku z tym należy oddalić zarzut niedopuszczalności oparty na wniesieniu skargi po upływie terminu.
B – Zarzuty formalne
115. Niemcy podnoszą kilka podstaw stwierdzenia nieważności o charakterze pomocniczym, dotyczących na naruszeniu regulaminu wewnętrznego komitetu regulacyjnego oraz rozporządzenia w sprawie określenia systemu językowego Wspólnoty(117), a także na niedostatecznym uzasadnieniu.
1. Naruszenie terminów i systemu językowego
116. Rząd niemiecki podnosi, iż zwołanie posiedzenia komitetu regulacyjnego na dzień 20 listopada 2001 r. nastąpiło poprzez list elektroniczny w dniu 9 listopada tego samego roku, do którego dołączono załączniki jedynie w języku francuskim i angielskim, a których tłumaczenia nie udostępniono, pomimo złożenia skargi w tym zakresie.
117. Tym samym zaskarża to, iż zwołanie posiedzenia odbyło się z mniejszym niż czternastodniowe wyprzedzeniem(118), bez dołączenia wersji załączników we wszystkich językach. Komisja nie zaprzecza tym faktom, niemniej jednak ma odmienne zdanie odnośnie do ich skutków prawnych.
118. 118. Przystępując do omówienia tej kwestii należy przypomnieć, iż forma nie stanowi sama w sobie celu, tym bardziej wtedy, kiedy bez uchybień formalnych osiągnięto by podobny rezultat końcowy(119).
119. 119. Nie można zaprzeczyć, iż w trakcie posiedzenia w dniu 20 listopada 2001 r. zgodnie z protokołem nastąpiła jedynie wymiana opinii dotyczących sprawy Feta i podsumowania otrzymanych odpowiedzi na kwestionariusz rozesłany przez Komisję. W dniu 16 maja 2002 r. projekt rozporządzenia był omawiany i przeprowadzono nad nim głosowanie(120).
120. 120. Informacje te umożliwiają odróżnienie niniejszego stanu faktycznego od stanu faktycznego z wyroku w sprawie Niemcy przeciwko Komisji(121), przywołanego przez stronę skarżąca, w której to stwierdzone przez Trybunał uchybienia formalne, które doprowadziły ostatecznie do stwierdzenia nieważności zaskarżonego aktu, nastąpiły podczas posiedzenia, na którym debatowano nad propozycją. Jako podsumowanie oceny pkt 32 tego wyroku stanowił, „[…] że przyjęcie opinii stałego komitetu budownictwa z pominięciem obowiązku podwójnego wysłania projektu dokumentu w wyznaczonym do tego terminie i bez przesunięcia głosowania pomimo wniosku jednego z państw członkowskich obarczone jest istotną wadliwością formy pociągającą za sobą nieważność zaskarżonej decyzji”.
121. W opinii sporządzonej w tej sprawie na podstawie treści regulaminu wewnętrznego rzeczonego komitetu rozróżniłem przypadki, w których doręcza się ogólne dokumenty robocze lub dokumenty przygotowawcze na dane posiedzenie, od przypadków, w których dyskutuje się nad przyjęciem określonych przepisów. W obu sytuacjach forma ma znaczenie, jednakże ma ona zasadnicze znaczenie tylko w drugim przypadku, w którym przepis art. 3 rozporządzenia nr 1, nakazujący aby wszystkie teksty sporządzane przez instytucje były redagowane w języku państwa, do którego są kierowane, wywołuje pełne skutki.
122. Idąc tym tokiem rozumowania, wady, którymi dotknięta była debata w dniu 20 listopada 2001 r., nie są zasadnicze, a w związku z tym nie pociągają za sobą nieważności zaskarżonego rozporządzenia, którego projekt był rozważany na innym późniejszym posiedzeniu, co do którego nie stwierdzono, aby wady te miały na nie jakikolwiek wpływ. Nie wydaje się również prawdopodobnym, aby zmniejszenie liczby dni pomiędzy zwołaniem i odbyciem posiedzenia lub też brak tłumaczenia opinii komitetu naukowego oraz danych z kwestionariusza mogły uniemożliwić obronę.
123. Ponadto nawet w przypadku gdyby uniknięto błędów, trudno byłoby uzyskać inny wynik w późniejszej decyzji komitetu regulacyjnego w sprawie przedstawionej przez Komisję propozycji. Przeciwnie, logicznie rzecz biorąc wydaje się, że wynik byłby identyczny – ze względu na brak większości głosów; stwierdzenie nieważności zaskarżonego rozporządzenia spowodowałoby cofnięcie się do działań z chwili, w której wystąpiły uchybienia, po to by po ich usunięciu najprawdopodobniej osiągnąć ten sam rezultat.
124. W ten sposób należy rozumieć dziesiąty motyw zaskarżonego rozporządzenia, który stwierdza, że uzyskane informacje zostały poddane ogólnej syntezie przez Komisję i państwa członkowskie, które miały okazję wnieść do niej pewne poprawki i zmiany. Nieważność nie może być orzeczona z tego powodu, iż stwierdzenie to okazuje się być częściowo niepoprawne.
2. Niewystarczające uzasadnienie
125. W opinii przygotowanej w sprawie Portugalia przeciwko Komisji(122) wskazałem, że uzasadnienie aktu „stanowi zasadniczy element”(123) oraz że obowiązek jego sporządzenia ustanowiony został tak w interesie osób podlegających jego regulacji, jak i po to, aby dostarczyć Trybunałowi elementów niezbędnych do sprawowania pełnej kontroli sądowej(124). W orzecznictwie również stwierdzono, iż wymóg ten nakazuje opisać w sposób jasny i jednoznaczny rozumowanie instytucji, która wydała zaskarżony przepis, pozwalając zainteresowanym poznać podstawy podjętej decyzji, a właściwemu sądowi dokonać jego kontroli. Nie ma wymogu, by uzasadnienie wyszczególniało wszystkie istotne elementy faktyczne i prawne, winno się jednak opierać nie tylko na dosłownym brzmieniu przepisu, ale także uwzględniać okoliczności jego wydania, jak również całość przepisów prawa regulującego daną dziedzinę(125) (pkt 83).
126. W zaskarżonym rozporządzeniu Komisja tłumaczy, w jaki sposób na wniosek władz greckich podjęła decyzję o rejestracji nazwy „feta”, pomimo jej usunięcia na podstawie wyroku z dnia 16 marca 1999 r. (motywy od pierwszego do piątego). W dalszej części powołuje się ona na kwestionariusz rozesłany do państw członkowskich w celu dokonania oceny produkcji, spożycia i ogólnej znajomości przez konsumenta wspólnotowego nazwy „feta”, ukazując i omawiając jego treść (motywy od szóstego do dwudziestego pierwszego). Bezpośrednio po tym wspomina o opinii komitetu naukowego, załączając jej końcową część (motywy od dwudziestego drugiego do trzydziestego drugiego). Następnie zauważa, że „ogólna wyczerpująca analiza wszystkich informacji o charakterze prawnym, historycznym, kulturalnym, politycznym, społecznym, ekonomicznym, naukowym i technicznym, które zostały jej przekazane przez państwa członkowskie lub zostały uzyskane w wyniku badań, które Komisja przeprowadziła lub zleciła, pozwala uznać, że nie spełnia ono w szczególności żadnego z kryteriów wymaganych zgodnie z art. 3 rozporządzenia (EWG) nr 2081/92 dla uznania powszechnego charakteru nazwy” (motyw trzydziesty trzeci), a wręcz przeciwnie, że nazwa „feta” jest tradycyjną niegeograficzną nazwą, zajmując się przy tym dość szczegółowo czynnikami naturalnymi i ludzkimi zbiegającymi się przy produkcji oznaczanego nią sera (motywy od trzydziestego czwartego do trzydziestego szóstego). Wreszcie Komisja wspomina, że w specyfikacji produktu znajdują się wymagane elementy (motyw trzydziesty siódmy), podnosi konieczność zmiany rozporządzenia nr 1107/96 (motyw trzydziesty ósmy) oraz opisuje przeprowadzoną procedurę (motyw trzydziesty dziewiąty).
127. Z powyższego można przyjąć wniosek o istnieniu wystarczającego uzasadnienia. Można się nie zgadzać co do zakresu lub treści przedstawionego toku rozumowania, jednakże nie podważa to prawidłowości uzasadnienia przyjętego aktu.
C – Zarzuty materialne
128. Przy ocenie podniesionych w skardze zarzutów materialnych właściwe wydaje się przyjęcie porządku zastosowanego przez Trybunał w wyroku z dnia 16 marca 1999 r., który w pierwszej kolejności badał, czy nazwa „feta” może zostać zakwalifikowana jako nazwa rodzajowa, aby następnie zweryfikować, czy jest ona nazwą tradycyjną(126).
1. „Feta” jako nazwa rodzajowa
129. Przed analizą czynników przyjętych w rozporządzeniu celem określenia tego pojęcia i zastosowania ich do niniejszej sprawy należy omówić pojęcie „rodzajowy”.
a) W przedmiocie pojęcia „rodzajowy”
130. Przymiot tego, co rodzajowe jest tym, co jest wspólne dla wielu gatunków, włączywszy w to właściwości, które przynależą do tej samej klasy lub rodziny, oznaczając ich charakter lub jakość. Tak jest na przykład w przypadku wyrazu „pomarańcza”, nazwy, którą stosuje się do wszystkich owoców o określonych właściwościach w zakresie kształtu, koloru, zapachu lub smaku, które odróżniają ją od innych owoców(127).
131. Taki charakter możne wynikać z samego wyrażenia, dlatego iż zawsze było ono rodzajowe, lub z faktu jego późniejszego upowszechnienia się. Chodzi o rzeczowniki, które nigdy nie miały funkcji wskazującej lub funkcję tę utraciły i nie mogą stanowić wyróżnika miejsca, z którego pochodzą.
132. Choć orzecznictwo nie dostarcza żadnej definicji, co należy rozumieć przez „nazwę rodzajową”(128), zastosowanie pojęcia w stosunku do środków spożywczych wydaje się obejmować swym zakresem, na co wskazywałem już w opinii w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri, te środki spożywcze, „które stanowią powszechne dziedzictwo kulturowe i gastronomiczne i któr[ych nazwy] co do zasady mogą być używane przez każdego producenta” (pkt 28). W tym znaczeniu pojęcie to obejmuje także oznaczenia, które nie odwołują się do produkcji w określonym miejscu, a więc do pochodzenia środka spożywczego, lecz wyłącznie do jego właściwości wynikających z faktu, że takie środki spożywcze były poddane bardzo podobnemu procesowi produkcji(129).
133. Podobnie pojęcie to obejmuje inne wyrażenia, które pierwotnie posiadały znaczenie terytorialne, jednakże utraciły je w rezultacie procesu ich spospolicenia, przez co nie służą już do odróżnienia towaru o określonym pochodzeniu, a tym samym ich używanie nie jest zastrzeżone jedynie dla przedsiębiorstw usytuowanych w danym regionie.
134. Powodem popularyzacji danej nazwy jest to, iż niektórzy producenci nie mający siedziby w miejscu jej powstania zaczynają ją stosować(130) samodzielnie lub łącznie z wyrazem „delokalizującym” – w tym przypadku proces ulega spowolnieniu. Częstokroć stosowanie zapoczątkowane zostaje w obszarach o dużej liczbie ludności napływowej, ponieważ niektórzy przedsiębiorcy kontynuują działalność wykonywaną w kraju pochodzenia w kraju przyjmującym lub podejmują ją w celu zaspokojenia potrzeb nowo przybyłych, którzy chcieliby mieć dostęp do swoich tradycyjnych narodowych potraw. W obu przypadkach działają ze świadomym zamiarem skorzystania z renomy osiągniętej już przez produkt. Kiedy stopniowo osłabiony zostaje związek geograficzny, nazwy te są potem używane w dobrej wierze, w przekonaniu że oznaczają jedynie rodzaj dóbr posiadających określone cechy charakterystyczne. Proces przekształcenia zostaje zakończony, gdy pojęcie oznacza rodzaj i używane jest swobodnie.
135. Innym czynnikiem, który przyczynia się do takiego skutku, jest bierność zainteresowanych. Nazwa ulega osłabieniu w wyniku bierności osób prywatnych i organów władzy wobec jej bezprawnego używania, podczas gdy umacnia się na skutek właściwej reakcji. Nie należy jednak zapominać, że środki ochrony były ograniczone tak ze względu na małą ilość regulacji, do niedawna nieistniejących, jak i w wyniku bezczynności sądów krajowych(131).
b) Kryteria odróżniające
136. System ustanowiony rozporządzeniem podstawowym przyznaje Komisji kompetencje do dokonania oceny charakteru rodzajowego, dokonywanej zgodnie z ustaloną procedurą po wysłuchaniu komitetu naukowego. W mniejszym stopniu przysługują one także Radzie, gdyż jest ona zobowiązana art. 3 ust. 3, na co już wskazałem, do przygotowania listy tego rodzaju nazw produktów rolnych i środków spożywczych.
137. Taki układ nie stanowi przeszkody dla późniejszej pełnej kontroli sądowej zgodności decyzji z prawem. Nie zmierza się jednak do tego, aby Trybunał zastąpił wspomnianą instytucję i analizował pozaprawne powody rejestracji nazwy, lecz aby sprawdził, czy rejestracja jest zgodna z prawem(132).
138. Problem polega na tym, iż chodzi o nieprecyzyjne pojęcie prawne, którego dookreślenie następuje dla każdej sprawy oddzielnie, oraz na tym że rejestracja nazwy pochodzenia w zakresie w jakim odzwierciedla „rzeczywistość historyczną, kulturalną, prawną i ekonomiczną” odpowiadającą danemu produktowi(133), staje się tym trudniejsza, im bardziej jest ona popularna oraz częściej używana.
139. Rozporządzenie podstawowe przyznaje, iż w większości przypadków dokonanie tego ustalenia jest ciężkim i skomplikowanym zadaniem. Ażeby je ułatwić ustanawia dwa sposoby ustalenia: sporządzenie listy nazw rodzajowych (art. 3 ust. 3) oraz sformułowanie czynników branych pod uwagę przy ocenie (ust. 1 tego samego przepisu)(134).
140. Tak jak już wcześniej wspomniałem, dotychczas nie osiągnięto porozumienia w kwestii przyjęcia listy nazw, które nie mogą być zarejestrowane z powodu bycia nazwami rodzajowymi(135), co pokazuje stopień trudności tego zadania, w związku z czym na znaczeniu zyskuje inny mechanizm określania, który przez sam fakt istnienia potwierdza, iż nie można określenia „rodzajowe” określić przez samo przeciwstawienie go określeniu „indywidualne”(136).
141. Ponadto w celu przeprowadzenia klasyfikacji należy wziąć pod uwagę „wszystkie czynniki”, przy czym „w szczególności” trzy: sytuację w obszarze, z którego nazwa pochodzi, a także w obszarach spożycia, sytuację w innych państwach członkowskich oraz właściwe przepisy prawa krajowego i wspólnotowego. Tym samym nie została wyłączona ocena innych kryteriów.
i) Sytuacja w państwie członkowskim, z którego nazwa pochodzi, a także na obszarach spożycia
142. Pod tym szyldem mieszczą się dwa różne składniki: status środka spożywczego w miejscu jego powstania oraz pozycja, którą zajmuje w miejscu jego spożycia, przy czym dwa te obszary nie powinny się pokrywać.
– Sytuacja w państwie pochodzenia
143. We wspomnianym wyżej wyroku w sprawie Exportur podkreślano znaczenie tego kryterium, stwierdzając, że ochrona danego oznaczenia rozciąga się na terytorium innego państwa członkowskiego jedynie wtedy, gdy nadal jest zgodna z prawem w państwie jego pochodzenia. Jednak ażeby ocenić tę sytuację, poza środkami ochrony należy wziąć pod uwagę także i inne czynniki, takie jak na przykład wielkość produkcji i spożycia, odczucia mieszkańców lub okazywane zainteresowanie.
144. Z akt sprawy wynika, że Grecy jednomyślnie uważają, iż nazwa „feta” oznacza tradycyjną oryginalną potrawę, wyprodukowaną z określonego mleka przy zastosowaniu konkretnej technologii. Do tego samego przekonania dochodzi się po lekturze dokumentów, z których korzystała Komisja.
145. Skarżący nie kwestionują tych okoliczności, niemniej jednak kładą nacisk na inne czynniki, które bez wątpienia są szczególnie ważne, ponieważ nie chodzi o rozszerzanie ochrony pewnych praw własności jednego państwa w innym, lecz o stworzenie wspólnej ochrony prawnej we wszystkich państwach członkowskich.
– Sytuacja na obszarach spożycia
146. Należy podkreślić, co wydaje się zresztą oczywiste, że zazwyczaj pomimo iż początkowo krąg nabywców danego towaru ogranicza się do miejsca jego produkcji, z czasem poszerza się on o inne miejsca, przy czym traci się początkową identyfikację. Częstokroć dany przedmiot można nabyć w różnych miejscach niebędących miejscami, w których się go produkuje, czy też miejscami pochodzenia. Dlatego też czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę przy ocenie jego rodzajowego charakteru, jest także odbiór nazwy w tych miejscach.
147. Wyrażenie „obszary spożycia” odwołuje się do konsumentów. W doktrynie podkreślano znaczenie opinii tych uczestników obrotu w dokonywaniu prawnej kwalifikacji nazwy(137), dlatego że to oni ostatecznie określają znaczenie, jakie nazwa ma na rynku. Niemniej jednak w niniejszych sprawach chodzi raczej o prawa własności przemysłowej i intelektualnej, niż o ochronę konsumentów.
148. Z początku może się wydawać, że należy brać pod uwagę jedynie obszar Wspólnoty. Odnośnie do „fety” podniesiono, iż jest produkowana i wprowadzana do obrotu również na Bałkanach. Ponieważ art. 3 rozporządzenia podstawowego nakazuje wziąć pod rozwagę „wszystkie” czynniki mające wpływ na klasyfikację, w tej chwili można ograniczyć się do twierdzeń dotyczących sytuacji na terytorium Wspólnoty, w dalszej zaś części odnieść się do sytuacji na innych terytoriach.
149. Z kolei do miejsc, w których dokonuje się zakupu, należy zaliczyć także miejsce pochodzenia, jeżeli tak jak w tym przypadku, miejsca te pokrywają się. Stąd też nie należy lekceważyć opinii obywateli greckich, pośród których „feta” cieszy się dużą renomą, pozwalając przedsiębiorcom na utrzymanie dość klienteli.
150. W tej złożonej sytuacji konsumenci z Grecji identyfikują nazwę „feta” z krajowym środkiem spożywczym. Także znaczna część konsumentów z pozostałych państw członkowskich kojarzy ten ser z Grecją, tym bardziej że na etykietach pojawiają się bezpośrednie lub pośrednie nawiązania do kultury greckiej. Wyjątkowo natomiast można znaleźć napisy, książki, czasopisma lub inne niezależne źródła, które nie opisują takiego związku.
ii) Sytuacja w innych państwach członkowskich
151. Nie wymaga się, aby środek spożywczy spożywany był we wszystkich miejscach, czyli czynnik ten występuje w dwóch wariantach. Po pierwsze, w ogólnej sytuacji innych państw niż państwo dążące do uzyskania ochrony nazwy, oraz po drugie w sytuacji państw, w których także ten produkt jest wytwarzany.
– Sytuacja w innych państwach wspólnoty
152. W pierwszym z wymienionych obszarów, wziąwszy pod uwagę dane wynikające z Eurobarometru i z kwestionariusza rozesłanego przez Komisję, odnosi się wrażenie, że podobnie jak w obszarach spożycia, w których nazwa „feta” jest tak rozumiana, mieszkańcy, a także różne publikacje, kojarzą ją z kulturą grecką. Nie dzieje się tak w Danii ani w Niemczech, ani też – co prawda w mniejszym stopniu – we Francji, co tłumaczy się tym, iż w tych regionach ma miejsce znaczna produkcja spornego produktu, który to aspekt rozważony zostanie poniżej.
153. Należy także podkreślić jeden fakt: jedna osoba na pięć zapytanych osób zna nazwę „feta”, a zatem gdyby uległa ona spowszechnieniu, to czy nie identyfikowałaby jej większa liczba respondentów? Przypominam, że w grę wchodzi ochrona praw własności przemysłowej i handlowej w całej Wspólnocie, a nie tylko tam gdzie ser ten jest obecnie produkowany i spożywany, ponieważ w przyszłości prawdopodobnie upowszechni się jego zakup. Innymi słowy, upowszechnienie nazwy musi obejmować liczne miejsca, a nie może się ograniczać terytorialnie do krajów zainteresowanych uzyskaniem korzyści handlowych.
– Sytuacja w państwach produkujących ser
154. Odnośnie do tego drugiego obszaru w wyroku w sprawie Feta zwrócono uwagę na konieczność rozważenia, czy w państwach członkowskich innych niż państwo pochodzenia istnieją towary wprowadzane do obrotu pod tą nazwą (pkt 96).
155. W tym celu Trybunał powołał się na art. 7 ust. 4 tiret drugie rozporządzenia podstawowego, który wymienia taką okoliczność jako jedną z podstaw sprzeciwu wobec rejestracji. Jednakże stosowanie tego przepisu zostało przewidziane dla wpisów dokonywanych w trybie procedury zwykłej(138), tymczasem w niniejszym przypadku chodzi o nazwę chronioną już przez przepisy krajowe, którą zamierza się objąć ochroną wspólnotową w trybie uproszczonym. Są to zatem dwie różne sytuacje.
156. W związku z powyższym przyjmuję, iż zawarte w wyroku spostrzeżenie ma na celu zwrócenie uwagi na pewną okoliczność – sytuację na innych obszarach – nie po to aby dać jej przewagę nad pozostałymi, lecz po to by zapobiec jej niedocenianiu, tak jak to uczyniła za pierwszym razem Komisja. Z tych to powodów należy nadać nieco odmienny wydźwięk koncepcji wyrażonej w ww. wyroku, w przeciwnym razie bowiem oznaczałoby to bezwarunkową akceptację teorii bezczynności, przy czym wykazano by brak wrażliwości wobec braku możliwości obrony prawnej, którego zaznało wiele nazw przed wejściem w życie przywołanych regulacji, i skazanie ich tym samym na poważne niebezpieczeństwo, pozwalając na ich spospolicenie spowodowane tym, że osoby nieupoważnione dokonałyby ich uzurpacji. Byłoby to również sprzeczne z dotychczasowym orzecznictwem, jako że w przywołanym już wyroku w sprawie SMW Winzersekt uznano odnośne do ochrony nazw win, że dla osiągnięcia celu nazw pochodzenia istotnym jest to, aby „[…] producent nie mógł korzystać w odniesieniu do swojego własnego produktu z renomy osiągniętej dla podobnego produktu przez producentów z innych regionów […]”, a także aby „[…] konsument uzyskał na tyle dokładne informacje, na ile jest to niezbędne, aby mógł ocenić dane produkty”. Wreszcie przyznanie większego znaczenia wspomnianemu wyżej czynnikowi zaszkodziłoby innym towarom, które ze względu na dynamikę ich sprzedaży znalazły się w obrocie w innych miejscach wkrótce po tym, jak pojawiły się na określonym rynku, ponieważ konkurenci, przy obecnym rozwoju technologicznym, naśladowaliby je używając tej samej nazwy.
157. Podsumowując: uwagi dotyczące legalnego handlu towarami o tej samej nazwie należy interpretować w zgodzie z ustanowionym systemem ochrony. Owo całościowe ujęcie oznacza jedynie, że w przypadkach takich jak niniejszy nie należy lekceważyć wagi sytuacji w innych państwach członkowskich. W żadnym razie nie stanowi ona jednak wystarczającej przeszkody uniemożliwiającej rejestrację, o którą wniesiono na podstawie art. 17 rozporządzenia podstawowego.
158. Koncentrując się na omawianej okoliczności można stwierdzić, że pod etykietą „feta” produkuje się, głównie w Danii, Niemczech i Francji, ser bez stosowania tego samego rodzaju mleka i sposobu produkcji co w Grecji.
159. W tym względzie należy pokrótce przedstawić stanowisko wyrażone w pkt 61 i 62 opinii w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri:
a) Wykorzystanie jednego lub drugiego rodzaju mleka powoduje, że ponieważ mleko owcze i kozie posiadają inne właściwości chemiczne i organoleptyczne niż melko krowie, można dostrzec następujące różnice w produkcie:
– W wyniku zastosowania mleka owczego otrzymujemy środek spożywczy o czystym białym kolorze, natomiast w drugim przypadku otrzymujemy kolor biały o żółtawym odcieniu, który można zatuszować jedynie za pomocą środków chemicznych.
– Ser pozyskany z mleka owczego zyskuje tłusty, słonawy, lekko kwaśny smak i mocny aromat, którego nie posiada ser pozyskany z mleka krowiego, który ponadto charakteryzuje się słodszym smakiem.
– Produkt otrzymany z mleka krowiego posiada mniej dziur niż produkt otrzymany z mleka owczego, ponieważ solanka nie działa w ten sam sposób na te dwa produkty.
b) Pomimo iż przy zastosowaniu ultrafiltracji ser dojrzewa znacznie szybciej, ponieważ serwatka odciągana jest jeszcze przed uformowaniem się twarogu, nie wydaje się, aby różnica w sposobie produkcji miała znaczny wpływ.
iii) Właściwe regulacje krajowe i wspólnotowe
160. Rozporządzenie podstawowe nakazuje uwzględnić obowiązujące przepisy państw członkowskich i Wspólnoty.
– Przepisy krajowe
161. Odwołanie się do regulacji krajowych ma na celu sprawdzenie, czy dana nazwa jest chroniona w kraju pochodzenia oraz w innych państwach, bez względu na zysk, który przynosi. W tym miejscu należy przypomnieć wspomniany już wcześniej aspekt: w okresie poprzedzającym regulację wspólnotową większość krajów nie dysponowała strukturami prawnymi obejmującymi nazwy geograficzne, co w pewnym stopniu relatywizuje znaczenie tego czynnika.
162. W tym względzie przepisy greckie z lat osiemdziesiątych ograniczyły się do uregulowania w formie pisemnej kwestii tradycyjnego używania oznaczenia, które sięga kilka wieków wstecz, regulując produkcję i wprowadzenie do obrotu „fety”.
163. Regulacje dotyczące tego środka spożywczego zostały przyjęte także w Danii, przez jakiś czas obowiązywały w Niderlandach – jednakże bez wprowadzenia ograniczeń w obrocie, ponieważ nielogiczne byłoby chronienie nazwy, jeżeli broni się twierdzenia o jej rodzajowym charakterze.
164. Należy także zaznaczyć, że Austria zastrzega tę nazwę dla sera pochodzącego z Grecji na podstawie przywołanej wyżej umowy dwustronnej z dnia 20 czerwca 1972 r.
– Przepisy wspólnotowe
165. W tym zakresie jako czynniki brane pod uwagę przy ocenie spospolicenia nazwy wymieniano zarówno nomenklaturę scaloną używaną we wspólnej taryfie celnej, jak również regulację dotyczącą refundacji wywozowych.
166. Jednakże z uwagi na cel, któremu służą, czynniki te nie mogą stanowić kryterium określającego w materii praw własności przemysłowej(139). To samo dotyczy regulacji ustanowionych w ramach wspólnej polityki rolnej w celu utrzymania niektórych cen. Przyjmując i stosując takie przepisy, nie ocenia się tego, czy adresat zgodnie z prawem używa konkretnej nazwy. Należy przyznać im walor co najwyżej orientacyjny, lecz w żadnym razie nie rozstrzygający.
167. Poniższy przykład przedstawia skutki ścisłego stosowania nomenklatury scalonej(140). „Mozartkugeln” jest słynnym austriackim specjałem z marcepanu i nugatu, pokrytym mleczną czekoladą. Jeżeli zakwalifikujemy go jako produkt czekoladowy, pomimo iż zawiera minimalną jej ilość, zostanie on wyłączony spod zakresu rozporządzenia podstawowego, jako nieprzewidziany w załączniku I do traktatu. Z kolei jeżeli zakwalifikujemy go jako ciastko, pozostanie w zakresie załącznika I do przywołanego rozporządzenia, pomimo iż zawiera określoną ilość czekolady.
iv) Inne czynniki
168. Trzeba przypomnieć o obowiązku oceny „wszystkich” właściwych „czynników”. Doktryna wymienia niektóre z nich: użycie nazwy w stanowiących punkt odniesienia publikacjach, takich jak słowniki, przewodniki turystyczne czy przewodniki po restauracjach(141); wysokość dochodów, tak w obrębie wyznaczonego obszaru lub obszaru, z którym łączy się zasadniczo tę nazwę, jak i poza nim(142); zaklasyfikowanie nazwy jako rodzajowej w traktacie międzynarodowym, ratyfikowanym przynajmniej przez jedno państwo członkowskie(143).
169. W niniejszych sprawach należy położyć nacisk na dwa czynniki: sytuację na obszarach pozawspólnotowych i czynnik czasu.
– Sytuacja w państwach trzecich
170. Ocena tego, co ma miejsce na innych niż wspólnotowe obszarach wynika z odwołania do „obszarów spożycia” w art. 3 ust. 1 rozporządzenia podstawowego, a także z art. 12, który przewiduje zastosowanie przepisów tego rozporządzenia „do produktów rolnych i środków spożywczych pochodzących z państwa trzeciego”, po spełnieniu pewnych warunków.
171. W niniejszej skardze o stwierdzenie nieważności nie kwestionuje się tego, że na innych obszarach europejskich wytwarzane są podobne do „fety” sery białe w solance, tak jak ma to miejsce np. w Bułgarii. Podobne gatunki produkowane są w Iranie i Arabii Saudyjskiej, przy wykorzystaniu mleka owczego, a także w Stanach Zjednoczonych i Nowej Zelandii, gdzie używane jest zwykle mleko krowie(144).
172. Dlatego też postrzeganie produktu w tych krajach służy jako parametr przy wytyczaniu właściwego zakresu nazwy. Nie należy jednak przeceniać jego wpływu ze względu na cel wchodzącej w grę ochrony, z zastrzeżeniem, że tak jak w przypadku innych nazw, jej zakres może zostać rozszerzony terytorialnie poprzez umowy międzynarodowe(145).
– Sytuacja na przestrzeni czasu
173. Pomimo iż sytuacja w państwie członkowskim składającym wniosek wydaje się odnosić do chwili obecnej, to jednak pamięć historyczna wywiera wpływ na postrzeganie upowszechnienia się nazwy, umożliwiając głównie sprawdzenie tego, czy nazwa zawsze była nazwą powszechną. Tło historyczne ma istotne znaczenie w niniejszej sprawie.
174. Przypominając to, co zostało już powiedziane w opinii w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri, należy podkreślić, że nazwa „feta” ma włoski rodowód i pochodzi od słowa „fetta”, oznaczającego plaster lub kromkę. Przyjęła się w Grecji pod wpływem weneckim i od XIX wieku zaczęła być używana do określania tradycyjnego sera białego w solance, wytwarzanego od starożytnych czasów w większej części tego kraju i na innych obszarach bałkańskich.
W „Odysei” Homer wspomina, że Polifem „[…] siadłszy potem, jął owce i kozy beczące doić lub pod nie sadzać jagnięta, ssać chcące. Co gdy sprawił, połowę nabiału przeznacza na twaróg, który w gęstych koszulach sam wytłacza”(146). W ten sposób cyklop Polifem wytwarzał sery, które Ulisses i jego ludzie znaleźli w jego jaskini. Nie dziwi to, że Polifemowi stosującemu tę metodę wytwarzania sera, tak bliską tradycyjnej metodzie stosowanej obecnie w Grecji, obce były problemy prawne, które przyniosła ze sobą swoboda obrotu tego środka spożywczego w końcu XX wieku, nie tylko dlatego iż nie można było przewidzieć z dwudziestosiedmiowiecznym wyprzedzeniem arkanów stosowania nazw chronionych, ale także z samej swej natury, gdyż cyklopów przedstawia się jako istoty, którym wszelka koncepcja sprawiedliwości i prawa jest obca(147). Podobnie w „Odysei” wspomina się o tym, że w odległych czasach Pandareosa jego córki, po tym jak bogowie zabili ich rodziców, zostały porwane przez silnych cyklopów, a boska Afrodyta „karmiła je miodem, serem i doskonałym winem”(148).
„Iliada”, inny poemat Homera, ukazuje ważną pozycję sera w Grecji w VIII wieku przed Chrystusem(149).
„Fetę” otrzymuje się z mleka owczego lub z mieszanki mleka owczego i koziego metodą naturalnego odsączania bez stosowania ciśnienia. Władze greckie nie regulowały jej produkcji aż do 1988 r., a do tego czasu pojawiło się już wiele lokalnych lub regionalnych odmian (pkt 14–16 niniejszej opinii).
175. Brak specyfikacji technicznych na gruncie międzynarodowym umożliwił w różnych państwach rozwój odmiennego sposobu produkcji, bardziej nowoczesnego i konkurencyjnego, początkowo zorientowanej na zaspokojenie popytu greckich imigrantów – tak jak to przyznali na rozprawie reprezentanci Niemiec i Francji. W drugiej połowie XX wieku w Danii, Niemczech i Niderlandach rozpoczyna się pozyskiwanie z mleka krowiego przy użyciu przemysłowej metody ultrafiltracji sera, który zostaje wprowadzony do obrotu pod tą samą nazwą. We Francji pod tą samą nazwą produkowany jest ser z mleka krowiego, zaś w niektórych miejscach, jak na przykład na Korsyce lub niektórych obszarach Masywu Centralnego, z mleka owczego. Na tych ostatnich z wymienionych obszarów używa się pozostałości mleka niewykorzystanego do produkcji sera roquefort (pkt 17 niniejszej opinii).
176. W jakim celu wspomniani handlowcy decydują się na nazywanie sera białego w solance „fetą”? Bez wątpienia po to, aby posłużyć się nazwą, która coś znaczy dla konsumenta. Podsumowując: tak jak stwierdziła Komisja podczas rozprawy, poszukiwano nazwy, która mogłaby zwiększyć sprzedaż(150).
c) Ocena kryteriów i jej skutki
177. Rozporządzenie podstawowe nie ustala hierarchii czynników, które należy wziąć pod uwagę oceniając upowszechnienie danego oznaczenia. W związku z tym powstają wątpliwości, czy któryś z nich nie ma pierwszeństwa przed pozostałymi.
178. Przywołany już wielokrotnie wyrok w sprawie Exportur, wydany jeszcze przed wejściem w życie tej regulacji, skłaniał się ku przyznaniu większego znaczenia sytuacji istniejącej w miejscu pochodzenia. Taki pogląd przyjąłem także w opinii Canadane Cheese Trading i Kouri(151).
179. Niemniej jednak omawiany już wyrok w sprawie Feta zmodyfikował tę linię orzeczniczą twierdzeniem, że nie należy umniejszać znaczenia żadnego z wyraźnie wymienionych w tym przepisie czynników(152), a zwłaszcza sytuacji w innych państwach członkowskich. Zatem nie może być mowy o jakimkolwiek pierwszeństwie, a wszystkie czynniki należy wziąć pod uwagę – mogą być brane pod uwagę także inne czynniki. Nic też nie stoi na przeszkodzie temu, aby dokonując oceny, w uzasadniony sposób przyznać większe znaczenie jednemu z tych czynników, z uwagi na to że ich instrumentalny charakter służący określeniu nieostrego pojęcia prawnego uzależnia ich wagę od ich znaczenia w osiąganiu tego celu.
180. W tych okolicznościach pojawiają się wątpliwości, czy nie doszło do takiej transformacji nazwy „feta”, w wyniku której jej znaczenie poszerzyłoby się, obejmując całą rodzinę serów, abstrahując od ich pochodzenia, sposobu produkcji i składników.
181. Poza indywidualną oceną każdego z czynników, nieodzowna wydaje się zbiorcza ocena, obejmująca:
– całokształt pośrednich i bezpośrednich wcześniejszych okoliczności, ponieważ czasem, a tak jest w sytuacji, z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie, perspektywa historyczna ma decydujące znaczenie;
– argumenty faktyczne i prawne stron, podobnie jak dowody dostarczone w trakcie procedury celem dokonania zaskarżonej rejestracji;
– opinię komitetu naukowego, wdaną przez wysoko kwalifikowanych ekspertów (art. 3 ww. decyzji, na podstawie której został on utworzony)(153);
– przeprowadzony wcześniej sondaż opinii publicznej i kwestionariusz rozesłany przez Komisję(154).
182. Wszystkie te czynniki prowadzą do przekonania, że nie nastąpiło upowszechnienie na terytorium wspólnotowym – ani również w samej Grecji – czego dowodziłem w opinii w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri, ponieważ nazwa „feta” jest nierozłącznie kojarzona z konkretnym środkiem spożywczym: serem produkowanym na dużym obszarze tego kraju z mleka owczego lub mieszanki mleka owczego i koziego, przy wykorzystaniu naturalnej i rzemieślniczej metody odsączania bez ciśnienia.
183. Odmowa uznania monopolu na nazwę, nawet w przypadkach w których towar o tych samych cechach może być produkowany w innych miejscach, jest równoznaczna z pozbawieniem wynalazcy prawa patentu z tego powodu, że inna osoba osiągnie podobny rezultat po jego rejestracji(155).
2. „Feta” jako nazwa tradycyjna
184. Jeżeli Trybunał zgodzi się z powyższymi wnioskami i odrzuci tezę o rodzajowych charakterze nazwy, należy kontynuować rozważania w kierunku art. 2 ust. 3 rozporządzenia podstawowego, który zezwala na to, aby „niektóre tradycyjne geograficzne lub niegeograficzne nazwy określające produkt rolny lub środek spożywczy pochodzący z regionu lub konkretnego miejsca spełniające warunki, o których mowa w ust. 2 lit. a) [tiret] drugi[e]” zostały zrównane z nazwami pochodzenia.
185. Nazwa „feta” nie wspomina o jakimkolwiek konkretnym miejscu, a zatem dla końcowej oceny konieczne jest sprawdzenie, czy spełnia ona przesłanki przewidziane dla nazw geograficznych, to znaczy: czy jest ona nazwą tradycyjną, czy odnosi się do pożywienia pochodzącego z jakiegoś regionu lub miejsca, czy jej jakość lub cechy charakterystyczne są głównie lub wyłącznie związane z tym środowiskiem geograficznym, a także czy jej produkcja, przetwarzanie i przygotowywanie odbywa się na określonym obszarze geograficznym.
a) Tradycyjny charakter nazwy
186. Tradycja oznacza przekazywanie z pokolenia na pokolenie informacji, teorii, historii, rytuałów lub zwyczajów. Za tradycyjne uważane są te zachowania, które regulowane są przez dawne wyobrażenia, reguły lub zwyczaje.
187. W świetle przedstawionych rozważań dotyczących jej odbioru na przestrzeni czasu nie budzi wątpliwości, że nazwa „feta” posiada cechy niezbędne do tego, aby mogła być uznana za „tradycyjną” w rozumieniu przywołanego przepisu. Niemniej jednak spełnienie tylko tego kryterium nie wystarcza dla uzyskania rejestracji. Powinny także zostać spełnione pozostałe wymienione kryteria.
b) Oznaczenie środka spożywczego pochodzącego z określonych obszarów terytorialnych
188. Tak jak stwierdziłem w opinii w sprawie Canadane Cheese Trading i Kouri, podobnie jak nazwy „grappa”, „ouzo” lub „cava” pośrednio przywołują na myśl pochodzenie włoskie, greckie lub hiszpańskie, związane z określonym miejscem, nie zawierając odpowiedniego toponimu, tak nazwa „feta” kojarzona jest z serem produkowanym w Grecji, pomimo iż słowo „fetta” etymologicznie pochodzi z języka włoskiego (pkt 73).
189. Problem pojawia się, ponieważ pochodzenie wiąże się z „nazw[ą] regionu konkretn[ym] miejsce[m] lub w wyjątkowych przypadkach kraj[em]”. (art. 2 ust. 2 rozporządzenia podstawowego). Tymczasem tutaj jest mowa o produkcie lub środku spożywczym pochodzącym – zwracam uwagę, że nie używa się określenia „wyłącznie pochodzącym” – „z tego regionu” lub „konkretnego miejsca” (art. 2 ust. 3 tego rozporządzenia), jako że „feta” jest związana ze znaczną częścią Grecji, tak historycznie, jak i w chwili obecnej(156).
190. Przy rozwiązywaniu tego problemu sugeruję uwzględnić następujące spostrzeżenia:
a) Ustęp 2 wymienionego przepisu ma zastosowanie do oznaczeń bezpośrednio, wymagając związku z obszarem, który wyjątkowo może obejmować cały kraj. Natomiast ust. 3 reguluje kwestie związane z oznaczeniami pośrednio, łącząc produkt, nie zaś termin gramatyczny z usytuowaniem geograficznym. Tak więc te dwa ustępy odpowiadają różnym sytuacjom.
b) Niedorzecznością byłoby łączenie określenia terytorialnego z nazwą tradycyjną, w sytuacji gdy sam przepis nie przyznaje jej jakiegokolwiek terytorialnego znaczenia, gdyż w większości przypadków nazwa jest go pozbawiona.
c) Ustęp 3 pomija wyraz „kraj”, z czego skarżący wnioskują, że nazwa tradycyjna nie może obejmować tak szerokiego terytorium. Niemniej jednak możliwa jest także inna interpretacja: takie pominięcie oznacza brak maksymalnego zasięgu terytorialnego. Przeciwny wniosek doprowadziłby do tego, iż nie można by uznać za „region” obszarów różnych państw lub nawet dwóch lub więcej państw(157). Najważniejsze jest, aby produkt, nie zaś jego nazwa, związany był z określonym terytorium, wykluczając tym samym brak określenia terytorialnego.
d) Wreszcie wydaje się, że istnieje zgoda odnośnie do tego, że pojęcie „region” użyte przez prawodawcę wspólnotowego nie jest tożsame z jego znaczeniem administracyjnym(158).
191. W związku z takimi spostrzeżeniami należy stwierdzić, że „feta” jako nazwa sera pochodzącego z szerokiego, lecz określonego obszaru terytorialnego, spełnia wskazany warunek. Bez znaczenia pozostaje rozmiar terytorium, z którego pochodzi, natomiast decydujące jest posiadanie właściwości, które odróżniają ten środek spożywczy.
192. Taka teza nie pozostaje w sprzeczności z poglądem wyrażonym w przywołanym już wyroku w sprawie CMA, którego pkt 27, po tym jak przypomina, że w wyroku w sprawie Exportur przyznano, iż ochrona oznaczeń geograficznych „może pod pewnymi warunkami stanowić wycinek ochrony własności przemysłowej i handlowej w rozumieniu art. 36 traktatu”, stwierdza, że system, w którym Niemcy przyznały znak jakości spełniającym pewne kryteria produktom wyprodukowanym na ich terytorium, nie może zostać uznany za oznaczenie geograficzne, które może być objęte art. 36 tego traktatu. Z orzeczenia tego co do zasady nie wynika, że oznaczenie geograficzne nie może dotyczyć całego kraju. Poza tym w niniejszej sprawie jest mowa o nazwie tradycyjnej, której swoiste cechy są inne od nazw rozpatrywanych w wyroku w sprawie CMA.
c) Powód jakości i cech charakterystycznych „fety” oraz terytorialny zasięg jej produkcji, przetwarzania i przygotowania
193. W odniesieniu do nazw tradycyjnych art. 2 ust. 3 rozporządzenia podstawowego odsyła do ust. 2 lit. a) tiret drugie, który to przepis wymaga, aby jakość lub cechy charakterystyczne danego produktu były głównie lub wyłącznie związane z otoczeniem geograficznym z właściwymi mu czynnikami naturalnymi i ludzkimi oraz aby ich produkcja, przetwarzanie i przygotowywanie odbywało się na określonym obszarze geograficznym. Przesłanka ta odpowiada wymogowi istnienia określonego związku pomiędzy danym dobrem i terytorium, z którego ono pochodzi, przejawiającego się w dwóch postaciach, które omówione zostaną w niniejszym punkcie.
i) Jakość wynikająca ze środowiska geograficznego
194. Jeżeli przyzna się, że nazwa „feta” oznacza ser pochodzący z określonego środowiska, pozostaje sprawdzić istnienie czynników odnoszących się do jakości i właściwości „fety”.
195. W niniejszym postępowaniu jako czynniki sprawcze tego, że „feta” jest jedyna w swoim rodzaju, wymienia się klimat obszaru, na którym jest wytwarzana, bogactwo i różnorodność jego roślinności, mleko używane do jej produkcji, pozyskiwane od owiec i kóz hodowanych według zakorzenionego zwyczaju, a także fakt, iż wytwarzana jest przez doświadczonych rzemieślników poprzez naturalne odsączanie bez ciśnienia.
196. By móc twierdzić, że istnieje współzależność pomiędzy tymi czynnikami a właściwościami tego środka spożywczego, należy dokonać całościowej oceny, obejmującej wszystkie te czynniki, z naciskiem na ich wzajemny wpływ, tak aby otrzymać ogólną ocenę(159).
197. W związku z tym wbrew opinii skarżących, jakość i cechy charakterystyczne sera „feta” mają związek ze środowiskiem greckim, gdzie jest on wytwarzany, ponieważ wykazano podstawowy związek pomiędzy jego kolorem, zapachem, konsystencją, smakiem, składem i jego swoistymi właściwościami z jednej strony a środowiskiem naturalnym, w którym powstaje, kulturą, która go utrwala, oraz kontynuacją tradycyjnego sposobu produkcji w Grecji z drugiej strony.
198. Twierdzenie to nie zostaje osłabione przez to, że istnieją różnice pomiędzy serami pochodzącymi z różnych obszarów Grecji, ani też przez brak jednolitości pod innymi względami, takimi jak pisownia lub jakość pastwisk, gdyż przeważają wspólne czynniki zaś podstawowe katalizatory są zbieżne. Przemawia za tym w szczególności krytykowane przez skarżących ograniczenie geograficzne, polegające na tym, iż wyłączono z zakresu terytorialnego wyspiarski obszar Grecji, z wyjątkiem nomos Lesbos(160). Otóż owce i kozy z Tracji lub Tesalii są do siebie bardzo podobne, natomiast znacznie różnią się od szkockich, francuskich czy kastylijskich. To samo dotyczy paszy, którą się żywią, zamieszkiwanych przez nie gór lub pastwisk, panującego tam klimatu i innych warunków, które wpływają na zjawisko powstawania tego produktu. Ponownie przypominam powieść Itala Calvina „Palomar”, w której opisane są wrażenia głównego bohatera z pobytu w jednym ze sklepów paryskich: „Za każdym serem kryje się inne pastwisko pod innym niebem: pastwiska inkrustowane solą, osadzaną każdego wieczoru przez nocne pływy Normandii; pastwiska nasycone słońcem i wiatrem Prowansji; różne też jest bydło ze swoimi stajniami i wędrówkami; istnieją sekrety wytwarzania przekazywane przez wieki. Sklep ten to jedno muzeum: pan Palomar czuje się, jakby zwiedzał Luwr, za każdym eksponatem kryje się bowiem cywilizacja, która nadała mu kształt” [tłumaczenie własne](161).
ii) Produkcja, przetwarzanie i przygotowywanie na określonym obszarze geograficznym
199. Wymóg, aby proces produkcji środka spożywczego przebiegał w całości na określonym obszarze, nie rozciąga się na nazwę, którą produkt ten otrzymuje, a która może być pozbawiona wszelkich konotacji geograficznych.
200. Stawiając taki wymóg, usiłuje się przeszkodzić temu, aby przez rozdzielenie faz produkcji lub przez związanie ich z nieokreślonymi miejscami osłabiony został związek produktu ze środowiskiem.
201. W przypadku „fety” prawie nie ma wątpliwości co do tego, że wymóg ten został spełniony, gdyż przewidziany został przez ustawodawstwo greckie, nawet jeśli spełniony on został z niewielkimi modyfikacjami, polegającymi na tym, że region, w którym „feta” jest produkowana jest szerszy niż region wyznaczony na pozyskiwanie surowca. Należy zwrócić uwagę, że ograniczono pochodzenie używanego mleka, które musi być pozyskiwane ze zwierząt ras autochtonicznych, hodowanych zgodnie z metodami historycznymi i żywionych na pastwiskach we wskazanych regionach. Jednakże owa różnica nie przedstawia specjalnego znaczenia, ponieważ rozporządzenie podstawowe nie wymaga całkowitej tożsamości tych obszarów, zezwalając na ustanawianie obszarów w postaci koncentrycznych okręgów, o ile są one dokładnie określone.
202. Rozmiar wskazanego obszaru nie wydaje się być ważny, ponieważ nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby objął cały grecki półwysep, pomimo iż skutkowałoby to pojawieniem się różnic w produkcie. Kwestia sprowadza się do tego, aby różne fazy produkcji odbywały się na określonym obszarze, a to zostało udowodnione w niniejszej sprawie.
d) Wnioski
203. Analiza przeprowadzona we wcześniejszych punktach potwierdza zgodność z prawem zaskarżonego rozporządzenia, które zaklasyfikowało słowo „feta” jako oznaczające ser pochodzący ze znacznej części Grecji, posiadający jakość i cechy charakterystyczne głównie lub wyłącznie wynikające z otoczenia geograficznego i którego produkcja, przetwarzanie i przygotowanie odbywa się na określonym obszarze.
204. Wielkość terytorium powoduje istnienie kilku odmian „fety”, które jednak co do istoty są jednorodne, gdyż posiadają pewne elementy wspólne, które wzmacniają ich szczególny charakter.
205. Z powyższych rozważań wynika, że nazwa „feta” nie jest nazwą rodzajową, ponieważ spełnia przesłanki dla zrównania jej, jako nazwy tradycyjnej, z nazwą pochodzenia, zasługującą na ochronę na całym terytorium wspólnotowym, jako przejaw własności przemysłowej i handlowej. W związku z tym należy oddalić zmierzające do stwierdzenia nieważności zarzuty podniesione w niniejszej sprawie, potwierdzając ważność zaskarżonych przepisów.
VI – Koszty
206. Zgodnie z art. 69 § 2 regulaminu w związku z tym iż oddalone zostały zarzuty państw skarżących, zaś Komisja wniosła o obciążenie ich kosztami postępowania, państwa te powinny pokryć własne koszty postępowania, a także koszty poniesione przez tę instytucję. Na podstawie § 4 tego przepisu państwa uczestniczące w sporze jako interwenienci pokrywają swoje własne koszty.
VII – Wnioski
207. Na podstawie powyższych rozważań proponuję, aby Trybunał orzekł, co następuje:
1) Skargi wniesione przez Republikę Federalną Niemiec i Królestwo Danii zmierzające do stwierdzenia nieważności rozporządzenia Komisji (WE) nr 1829/2002 z dnia 14 października 2002 r. zmieniającego Załącznik do rozporządzenia (WE) nr 1107/96 w odniesieniu do nazwy „feta” zostają oddalone.
2) Państwa skarżące zostają obciążone własnymi kosztami postępowania oraz kosztami poniesionymi przez Komisję.
3) Republika Francuska oraz Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Republika Grecka ponoszą własne koszty postępowania.